Kilkanaście tysięcy widzów przyjechało w ostatni weekend do drewnianego grodu na międzynarodowy turniej rycerski.
Rozgrywany od czterech lat w długi majowy weekend Międzynarodowy Turniej Rycerski to największa impreza, ale również w pozostałe dni w roku podbyczyński gród żyje. Są tutaj organizowane turnieje, kolonie i obozy rycerskie, przyjeżdżają wycieczki szkolne.
Ogromny wczesnośredniowieczny gród rycerski pod Byczyną został zbudowany w 2007 roku. Jego budowa kosztowała 4,3 mln zł, z czego 2,771 tys. zł wyniosła dotacja z Unii Europejskiej. Gród zajmuje obszar 2 tys. mkw.
- My tu organizujemy nie tylko turnieje i festyny, ale także lekcje żywej historii. Obłożenie mamy takie, że szkoły muszą rezerwować miejsce z rocznym wyprzedzeniem - mówi z dumą efendi Andrzej Kościuk, kasztelan grodu pod Byczyną.
W grodzie rycerskim są 54 miejsca hotelowe. W związku z tym byczyński gród to nie tylko atrakcja dla turystów, ale i zakład pracy.
- W naszym grodzie pracuje obecnie 8 ludzi - wylicza efendi Andrzej Kościuk.
Przy byczyńskim grodzie brakuje parkingu i dobrej drogi dojazdowej. Podczas turnieju zaparkowane samochody stały przy drodze aż do Kochłowic.
- Nie od razu Kraków zbudowano, w planach jest budowa drogi i ogromnego parkingu - zapewnia kasztelan Andrzej Kościuk.
- W XXI wieku bycie rycerzem zrobiło się bardzo modne.
- Nie tylko rycerze znajdują pracę w grodzie. Kogo zatrudnili rycerze?
- Atrakcje grodu pod Byczyną zapewne nie przypadłyby do gustu... feministkom. Dlaczego?
Czytaj w piątek (11 maja) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork" - bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej" - lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?