Ryszard Galla: Z bliska wyglądamy najlepiej

Członkowie Sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych gościli – nie pierwszy raz - na Śląsku Op.
Gościliśmy ich czwarty raz, a w czasie mojego funkcjonowania w przestrzeni publicznej spotkali się z mniejszością niemiecką po raz trzeci. Ale od ostatniego ich pobytu minęło osiem lat, kawał czasu, więc z pewnością był sens, by tu przyjechali. Moim celem było, aby członkowie komisji, którzy już dwa lata w niej pracują, mogli wyrobić sobie pogląd, jak mniejszość niemiecka na Śląsku Opolskim na co dzień funkcjonuje. Deficyt takiej wiedzy powoduje czasem niepotrzebne dyskusje tam, gdzie lepiej byłoby po prostu podejmować decyzje.

Mniejszość niemiecka pokazywała, jak jest silna czy jakie ma problemy?
Przede wszystkim pokazaliśmy, jak jesteśmy zorganizowani i jak istniejemy jako wspólnota mieszkająca w tym regionie. Skupiliśmy się na edukacji, bo obecność posłów zbiegła się z reformą oświaty i rozporządzeniem nt. nauczania języka mniejszości. W Opolu odbyła się konferencja na ten temat. Oświata zdominowała tę wizytę, bo też jest najważniejsza w naszej działalności na co dzień. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że język jest jednym z podstawowych elementów budujących tożsamość mniejszości niemieckiej.
Była okazja, by posłom z całej Polski powiedzieć, co mniejszość niemiecką szczególnie uwiera?
Przedstawiliśmy między innymi problemy, z jakimi borykają się stowarzyszenia prowadzące szkoły. Zwłaszcza wtedy, gdy podejmują inwestycje. Nie ma znaczonych pieniędzy przeznaczonych na tę działalność. A byłyby konieczne, bo stowarzyszenia otrzymują zwykle budynki zdewastowane, wymagające remontów. Przystosowania do wymogów szkoły 8-klasowej wymagają szkoły, w których dotychczas potrzeba było miejsca jedynie dla 6 klas. To jest nie tylko kwestia liczby sal, ale też ich wyposażenia.

Posłowie spotkali się też z ks. abp. Nossolem…
Gościł nas w Kamieniu Śląskim i to spotkanie – bez kamer i mediów – zrobiło wielkie wrażenie. Rozmawialiśmy o roli posłów z komisji mniejszości, o potrzebie bycia wrażliwym na potrzeby środowiska. Słowa o konieczności pokory i słuchania, zwłaszcza tego słabszego, zabrzmiały bardzo mocno.