Ryszard Rudnik: Desant GMO

Redakcja
Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Uprawy genetycznie zmodyfikowane wchodzą do nas tylnymi drzwiami. Tajemnicą poliszynela jest, że grupa opolskich rolników sprowadza modyfikowane ziarno kukurydzy. Daleko nie mają, bo z Czech. Sprowadzają, choć to u nas nielegalne.

Nikt ich jednak nie niepokoi, służby państwowe również i na tym polu nie działają. To się akurat składa po myśli części opolskich posłów związanych z rolnictwem, którzy od dawna lobbują za otwarciem Polski na genetyczną wolnoamerykankę. Lobbują przez mobbowanie tzw. gospodarstw ekologicznych, które gdy tylko odmiany GMO wyrosną u nas na dobre, będą się musiały zwijać. I przenosić na przykład do Niemiec, bo Niemcy nie są tacy głupi, by wpuścić do siebie to genetyczne guano.

Sąsiedzi takich GMO-rolników w swoim dobrze rozumianym interesie powinni ich zadenuncjować, póki jeszcze można to przerwać. Koncern Monsanto, który opatentował ziarno różnych genetycznych odmian, jeśli tylko się u nas rozplenią, upomni się o swoje.

W każdym sezonie GMO-rolnicy będą musieli kupować nowy, nietani materiał i jeśli myślą, że zostawią coś sobie na siew z poprzedniego plonu, to się mylą. W kraju do spodu wolnym i demokratycznym jak USA firma Monsanto zatrudnia lotne brygady, które kontrolują rolników nawet po nocy i przypadki naruszenia praw własności do opatentowanego ziarna piętnują z całą stanowczością. Tak jest na całym GMO-świecie i u nas też tak będzie.

To na przyszłość, a na teraz oczywiście pozostawione samym sobie genetycznie modyfikowane rośliny będą się rozpychać, bo są silniejsze. Zdaje się, że ministerstwo rolnictwa milczy i czeka, do momentu, gdy przyjdzie im rozłożyć ręce i powiedzieć: nic się już nie da z tym zrobić, trzeba zalegalizować.

Zwolennikom wypada przypomnieć mączki mięsno-kostne, którymi futrowano roślinożerne zwierzęta. Miały być rewelacją, a okazały się chorobą wściekłych krów. Bo na talerzu pewne jest tylko to, co zgodne z naturą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska