Janusz Kuliberda, powiatowy rzecznik konsumentów w Kluczborku, ostrzega przed nieuczciwymi ofertami pożyczki
- W prasie pojawiły się ogłoszenia jednej ze spółek prawa handlowego, mających swoją siedzibę w Warszawie. Ogłoszenia oferują "pożyczkę w dowolnej kwocie - bez BIK". Podany jest kontakt telefoniczny przedstawiciela w Częstochowie - mówi Janusz Kuliberda
Osoby, które zainteresowały się ofertą, przed zawarciem umowy muszą wpłacić jako opłatę wstępną około 5 procent kwoty przyszłej pożyczki. Dodatkowo muszą wpłacić zaliczkę. Uiszczenie tych opłat jest warunkiem podpisania umowy.
Po jej podpisaniu spółka żąda wskazania zabezpieczenia pożyczki.
- Problem polega na tym, że klienci, którzy przedstawiają spółce kolejne propozycje zabezpieczenia pożyczki, otrzymują odpowiedź, że te zabezpieczenia są niewystarczające. Po kilku takich odpowiedziach zniechęceni klienci często odstępują od umowy, żądając zwrotu wpłaconej wcześniej kwoty - mówi Janusz Kuliberda.
Tych pieniędzy jednak firma nie zwraca, powołując się na umowę, w której jest zgoda na przepadek wniesionych opłat, jeżeli klient odstąpi od umowy.
- Nie znam przypadku, aby ta spółka udzieliła komukolwiek pożyczki - dodaje Janusz Kuliberda.
- Jak można uchronić się przed naciągaczami?
Czytaj w piątek (15 czerwca) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork" - bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej" - lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?