Szczygły" ze Strzelec Opolskich, "Krecik" z Kietrza, "Power" z Prudnika, "Ekoludki" i "Pąkole" z Krapkowic, "Salto" z Klisina, "Krzyś" z Kędzierzyna - Koźla, "Kubuś" z Nysy - tak nazywają się sekcje sportowe tworzone, przy domach pomocy społecznej, warsztatach terapii zajęciowej i szkołach specjalnych.
Trening w liczbach:
Odbył się po raz 3. Uczestniczyło w nim 150 uczestników, 80 opiekunów, 20 sekcji sportowych, z 2 województw. Sekcje liczyły od 2 do 34 zawodników, którzy zmagali się w 16 konkurencjach.
Niektóre drużyny wyróżniają się jednakowymi dresami, koszulkami. Jedni zawodnicy, jak Jarek, ze skupieniem na twarzy wykonują polecenia instruktorów. Kładą się na materacach, żeby wrócić do pozycji klęczącej. Nakładają kółka na drążki. Toczą lekarską piłkę po podłodze lub po stole (osoby na wózkach).
Po każdej pochwale na ich twarzach pojawiają się uśmiechy zadowolenia. Wydaje się, że inni w tłumie nie czują się najlepiej. Nerwowo ćwiczą, kurczowo trzymają za rękę opiekunów, krzyczą. A może to takie schorzenie?
W miniony czwartek tak zachowywali się uczestnicy treningu aktywności motorycznej, zorganizowanego po raz trzeci przez DPS w Kadłubie. Czym trening różni się od olimpiad specjalnych, zapytaliśmy Helenę Sachtę-Griner, przewodniczącą sekcji "Delfinek" z Kadłuba.
- Biorą w nim udział osoby, które z powodu głębokiego stopnia upośledzenia bądź poważnych dysfunkcji ruchu nie mogą brać udziału w olimpiadach specjalnych. Przygotowujemy dla nich konkurencje dostosowane do ich możliwości - wyjaśniała.
Uczestnicy pełzali, unosili głowę w pozycji leżącej, przechodzili przez tunele, rzucali piłką palantową, toczyli piłkę lekarską, rozkładali kółka na stojaki, skakali z miejsca i biegli w slalomie.
- Wydaje się to niekiedy nieporadne. Ktoś z boku, nie wie ile pracy trzeba włożyć w osiągnięcie takich wyników - podkreślał jeden z opiekunów.
Helena Sachta-Griner dodaje, że trening jest podsumowaniem ciężkiej całorocznej pracy z niepełnosprawnymi w sekcjach.
- Zanim mój podopieczny zmierzy się z przeciwnikiem, musi pokonać swoje słabości, wynikające z niepełnosprawności - zaznacza pani Helena.
W zorganizowaniu treningu pomagali wolontariusze z Liceum Ogólnokształcącego w Strzelcach Opolskich. Niepełnosprawnymi opiekowała się też grupa pensjonariuszy strzeleckiego Zakładu Karnego. Na zakończenie imprezy wszyscy uczestnicy otrzymali medale, dyplomy i drobne upominki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?