W poniedziałek rano potwierdzono koronawirusa u pielęgniarki pracującej na jednym z oddziałów szpitala powiatowego w Głuchołazach.
Oddział został objęty kwarantanną, na miejscu zamknięto prawie 20 pacjentów i dyżurujący personel, który czeka na wyniki badań i dalsze decyzje.
W poniedziałek i we wtorek na polecenie sanepidu pobrano wymazy do badań na obecność koronawirusa od około 40 osób, pacjentów z oddziału i personelu, który miał styczność z pielęgniarką.
Do środowego południa znane były wyniki kilkunastu testów, żaden nie potwierdził zachorowania na Covid 19. Dalsze badania mogą się zakończyć dopiero w czwartek.
Chora pielęgniarka już kilkanaście dni wcześniej została skierowana na domową kwarantannę i jest szansa, że nie zdążyła zarazić innych osób w miejscu pracy.
Na wtorkowej sesji rady powiatu w Nysie radny Paweł Szymkowicz z Głuchołaz zaapelował o szybką zmianę przepisów, które ograniczą migrację pracowników służby zdrowia pomiędzy różnymi placówkami. Obecnie tańsze jest dla dyrektorów szpitali zatrudnianie na nadgodziny pielęgniarek, które etatowo pracują w innych miejscach.
Aby dorobić do pensji pielęgniarki często szukają więc dodatkowego zatrudnienia w kolejnych szpitalach. To może sprzyjać przenoszeniu epidemii.

Śpimy krócej i coraz gorzej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?