Sąd Apelacyjny utrzymał dożywocie dla 35-latka z Dębicy, który zabił ciężarną szwagierkę

dw, ana
Zdjęcie zrobione podczas jednej z wcześniejszych rozpraw. Na ogłoszeniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie Grzegorza G. nie było
Zdjęcie zrobione podczas jednej z wcześniejszych rozpraw. Na ogłoszeniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie Grzegorza G. nie było Archiwum
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie podtrzymał dzisiaj w mocy karę dożywotniego więzienia dla 35-letniego Grzegorza G. z Dębicy za zabicie ciężarnej szwagierki.

W marcu tego roku Sąd Okręgowy w Rzeszowie wymierzył mieszkańcowi Dębicy karę dożywotniego pozbawienia wolności. Dodatkowo Grzegorz G. został pozbawiony praw publicznych na 8 lat, co oznacza, że nie może np. brać udziału w głosowaniach. Decyzją sądu ma też zapłacić po 250 tys. zł każdemu z rodziców tragicznie zmarłej Jolanty Ś.

Grzegorz G został też skazany za inne przestępstwa, których według ustaleń sądu dopuścił się po zabójstwie, m.in. przywłaszczenia rzeczy zmarłej Jolanty Ś. i mienia należącego do jego pracodawcy, w tym komponentów automatyki przemysłowej wartych ponad pół mln zł. Sprzedał je w Krakowie, a pieniądze pochodzące ze sprzedaży miały być jego zabezpieczeniem, gdyż planował uciec z kraju.

Sąd skazał także dwie osoby, które kupiły od niego komponenty.

Obrońcy całej trójki wnieśli apelację od wyroku, która została rozpatrzona przez Sąd Apelacyjny w Rzeszowie. Ten utrzymał w mocy kary, w tym dożywocia dla 35-latka.

Sam skazany nie pojawił się na rozprawie, przebywa w areszcie, byli natomiast obecnie rodzice zamordowanej kobiety.

To było makabryczne zabójstwo

Przypomnijmy. W sierpniu 2016 roku mama 25-latki z Dębicy zgłosiła jej zaginięcie. Niepokoiła się, bo młoda kobieta była w zaawansowanej ciąży i w lipcu miała wyznaczony termin porodu.

W toku prowadzonego śledztwa okazało się, że w czasie, kiedy szukała jej rodzina i policja, dziewczyna już nie żyła. Prokuratura ustaliła, że zginęła w maju, prawdopodobnie z rąk ojca jej nienarodzonego dziecka, pochodzącego z okolic Dębicy, a prywatnie męża jej siostry.

Kobieta wynajmowała mieszkanie, dlatego informacja o jej zaginięciu tak późno dotarła do policji.

Pierwszy przełomowy moment w tej sprawie, po którym policja zaczęła podejrzewać, że za zniknięciem dziewczyny stoi osoba trzecia, miał miejsce w sierpniu. Wtedy to matka zaginionej dostała z jej numeru telefonu SMS-a, w którym córka rzekomo przyznała, że dziecko urodziła i sprzedała, ale sama czuje się dobrze i nie chce, by jej szukano.

W dodatku po zaginięciu 25-latki ktoś wybierał pieniądze z jej konta, sprzedał jej samochód, ale mimo tych sygnałów przełom w sprawie nastąpił dopiero wtedy, kiedy siostra zaginionej, czyli żona domniemanego sprawcy, zgłosiła zaginięcie męża.

Kilka dni wcześniej jego pracodawca, czyli szef jednej z dębickich firm ze sprzętem elektronicznym, zgłosił kradzież mienia na pół miliona zł. Wtedy policja uznała, że te dwie sprawy może łączyć osoba Grzegorza G. Dzięki zasadzce udało się go zatrzymać zanim zdążył uciec z kraju. Zniknięcie miało być częścią planu związanego z zabójstwem.

Do zabójstwa Jolanty Ś. doszło w nocy z 20 na 21 maja 2016 r. w Borowej niedaleko zjazdu z autostrady A4, 15 km od Straszęcina. Jolanta Ś. była wtedy w 30 tygodniu ciąży.

Według prokuratury ojcem dziecka był Grzegorz G. i to właśnie chęć ukrycia niewygodnego romansu i jego owocu miała być motywem zbrodni. Kobieta została zepchnięta z nasypu i wielokrotnie uderzono ją tępym narzędziem w głowę. Prawdopodobnie kawałkiem cegły.

Ciało 25-latki policjanci znaleźli w lesie w okolicy Ropczyc na głębokości 0,5 metra, gdzie ukrył je skazany.


ZOBACZ TEŻ: W Sądzie Okręgowym w Przemyślu zapadł wyrok dla 19-latki oskarżonej o zabójstwo 26-letniego partnera

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sąd Apelacyjny utrzymał dożywocie dla 35-latka z Dębicy, który zabił ciężarną szwagierkę - Nowiny

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska