Sąd odda małą Krysię ojcu - Cypryjczykowi?

Archiwum
O losach dziewczynki zdecyduje sąd.
O losach dziewczynki zdecyduje sąd. Archiwum
Na losach dziecka opolanki może zaważyć opinia wydana przez psychologów.

Marta Swinarska, matka 3-letniej Castalii, która została z ojcem na Cyprze, i 2-letniej Krysi, której losy właśnie się ważą, była przekonana, że to koniec koszmaru i dziecko, już legalnie, będzie mogło zostać z nią. Rozprawa, która odbyła się w tym tygodniu niczego nie rozstrzygnęła, bo ze względu na zawiłość sprawy sąd odroczył wydanie decyzji do 21 sierpnia. - Mój były partner jednak nie odpuszcza. Dla niego to jest rozrywka, szkoda tylko, że cierpi na tym dziecko - kwituje opolanka.

O sprawie pisaliśmy na początku roku. - Do końca życia nie zapomnę płaczu mojego dziecka - mówiła wtedy 25-letnia Marta Swinarska, kiedy przyszła prosić, żebyśmy jej pomogli. Żeby nie musiała oddawać córeczki, byłemu partnerowi - Cypryjczykowi, który jak twierdzi znęcał się nad nią. - Partner i jego ojciec tłukli mną o ścianę, chociaż widzieli, że na rękach mam małą Castalię. Próbowałam chronić ją przed ciosami, zasłaniając własnym ciałem, ale na niewiele się to zdało. Katowali mnie tak długo, aż dziecko wysunęło mi się z rąk - odtwarzała ostatnie godziny spędzone na Cyprze.

W lipcu oboje rodzice i dziewczynka przeszli badania w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym, które mogą zaważyć na losach sprawy. Żadna ze stron nie zakwestionowała opinii biegłych psychologów, co więcej, zarówno pełnomocnik matki jak i ojca przekonują, że opinia jest korzystna dla ich klientów.

- Jest w niej wyraźnie napisane, że wyjazd dziecka na Cypr wiązałby się dla niego ze szkodą psychiczną - przekonuje mecenas Sylwia Szymczak, pełnomocnik matki małej Krysi. - W konwencji haskiej szkoda psychiczna jest jedną z przesłanek do tego, aby nie wydawać dziecka - przekonuje pani mecenas.

Inaczej sprawę widzi Robert Openhowski, pełnomocnik ojca dziewczynki. - W opinii czytamy, że dzieci powinny dorastać razem (w tej chwili starsza dziewczynka mieszka z ojcem a młodsza z matką - red.), nie ma w niej mowy, że ojciec mógłby stanowić dla dzieci zagrożenie psychiczne czy fizyczne, dlatego uważam, że opinia jest dla nas korzystna - tłumaczy mecenas i zastrzega, że nie jest to tylko jego subiektywne przeświadczenie. - Takie samo stanowisko zajął autorytet w dziedzinie prawa sędzia Kuziak, w broszurze informacyjnej przygotowywanej na potrzeby rzecznika praw dziecka. Rozdzielenie matki i dziecka nie będzie przyjemne, ale zdaniem sędziego Kuziaka nie może to być powód odmowy wydania dziecka ojcu. Zwłaszcza, że w tym przypadku to matka podjęła decyzję o wyjeździe z Cypru, więc ona ponosi winę za tę sytuację - przekonuje.

Ostatecznie o losach dziewczynki zdecyduje sąd. Na początku tego roku sprawę, którą wytoczył były partner opolanki, rozpatrywał sąd pierwszej instancji. Mężczyzna twierdził, że Krysia została porwana przez matkę i domagał się jej powrotu na Cypr. Wtedy to jemu sąd przyznał rację.

Na Cyprze przebywa starsza córka. Tamtejszy sądem ma zdecydować, z kim powinny mieszkać obie dziewczynki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska