Sąd Okręgowy w Opolu skazał podpalacza stodoły w Skotnicy

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Tomasz P. wrzucił do stodoły niedopałek i wywołał pożar. Uważa, że nie musi płacić pokrzywdzonemu, bo ten... powinien był się ubezpieczyć.

Feralne wydarzenia rozegrały się jesienią 2013 roku w Skotnicy 1 koło Praszki. Tomasz P. wypił piwo i poszedł za potrzebą. Wypalił papierosa, a niedopałek "pstryknął" do stodoły sąsiada.

- Mój brat zauważył ogień. Wtedy przybiegł Tomek i powiedział, że widział jak podpalacz ucieka. Później wyszło, że to jego sprawka - wspomina syn poszkodowanego.

Sąd pierwszej instancji skazał Tomasza P. na 20 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz kazał zapłacić blisko 53 tys. złotych gospodarzowi za straty, które poniósł.

Oskarżony odwołał się od wyroku, bo uznał, że stodoła była mniej warta (sąd przyjął, że było to mienie wielkich rozmiarów, co miało wpływ na kwalifikację czynu). - W stodole znajdowały się stare dywany, choinki i rowery. Oskarżony nie zgadza się, że zniszczona nieruchomość była warta aż ponad 50 tys. zł - przekonywał jego obrońca.

Tomasz P. uznał też, że sąd niesłusznie kazał mu naprawić krzywdę, bo... gospodarzowi po pożarze pomogli finansowo mieszkańcy. Stwierdził również, że pokrzywdzony powinien był się ubezpieczyć.

Sąd odwoławczy nie podzielił tych argumentów i utrzymał wyrok w mocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska