Sąd w Opolu: Siedem lat więzienia za zabicie rowerzysty

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
- Siedem lat to niewielka kara za śmierć mojego syna Marcina - mówi Stefan Czech.
- Siedem lat to niewielka kara za śmierć mojego syna Marcina - mówi Stefan Czech. fot. Sławomir Mielnik
24-letni Rafał L. z Opola usłyszał w poniedziałek wyrok. Za śmiertelne potrącenie rowerzysty na ulicy Oleskiej i ucieczkę z miejsca wypadku trafi za kratki na siedem lat.

Skazany ma też zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres dziesięciu lat.

Do tragedii doszło w styczniu 2006 roku na ul. Oleskiej w Opolu.

Rafał L. z kolegą i trzema koleżankami wracał z dyskoteki. W pewnym momencie zobaczył rowerzystę.

Chciał się popisać przed znajomymi i gwałtownie skręcił w stronę prawidłowo jadącego Marcina.

Źle ocenił odległość od rowerzysty i uderzył w niego. Chłopak wpadł na drzewo i zginął na miejscu.

Rafał L. nawet nie zatrzymał się, by udzielić rannemu pomocy i pojechał do domu. Tam jednemu ze świadków, który z nim jechał zagroził, że jeżeli powie coś policji, to wywiezie go do lasu i zabije.

Zaczął też sobie załatwiać alibi. Cegłówką rozbił szybę auta, bo chciał policji powiedzieć, że samochód mu skradziono, a potem porzucono w okolicy jego domu.

Sąd uznał, że podczas wypadku Rafał L. był też pod wpływem alkoholu.

- Siedem lat to niewielka kara za śmierć mojego syna Marcina - mówi Stefan Czech.
(fot. fot. Sławomir Mielnik)

Z zeznań świadków wynika, że przed wypadkiem wypił dwa piwa i setkę wódki.

W czasie śledztwa oskarżony tłumaczył, że alkohol pił dopiero po przyjeździe do domu. W ten sposób chciał uspokoić skołatane nerwy.

Wyrok nie jest prawomocny.

- Siedem lat to niewielka kara za śmierć mojego syna - mówi Stefan Czech, ojciec 22-letniego Marcina. - Cieszę się jednak, że wyrok w końcu zapadł. Nikt i nic nie zwróci mi już syna. Jestem tym wszystkim zmęczony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska