Sądy grodzkie tylko w Opolu i w Nysie

Krzysztof Strauchmann [email protected] 077 4364006
Resort sprawiedliwości zapowiada, że reorganizacja nie spowoduje wydłużenia czasu oczekiwania na wyrok. Innego zdania są sędziowie. (fot. archiwum)
Resort sprawiedliwości zapowiada, że reorganizacja nie spowoduje wydłużenia czasu oczekiwania na wyrok. Innego zdania są sędziowie. (fot. archiwum)
Wszystkie rejonowe sądy grodzkie za wyjątkiem tych w Nysie i w Opolu zostaną od początku lipca zlikwidowane.

Zmiana wejdzie w życie 1 lipca - zapowiada Joanna Dębek z Wydziału Informacji Ministerstwa Sprawiedliwości. W całym kraju likwidacja obejmie ok. 120 wydziałów grodzkich w sądach średniej wielkości, zatrudniających w sumie 10 - 20 sędziów.

Zobacz: Nowy pakiet antykryzysowy

Dotychczas te wydziały zajmowały się wykroczeniami, drobniejszymi sprawami karnymi i cywilnymi, w których wartość sporu nie przekracza 10 tys. zł. Po reorganizacji także te sprawy przejmą w sądach rejonowych wydziały karne i cywilne. Tam też formalnie przejdą sędziowie i pracownicy administracji byłych wydziałów grodzkich.

- Nie ma potrzeby funkcjonowania dodatkowych wydziałów - argumentuje Joanna Dębek. - To powodowało rozdrobnienie struktury organizacyjnej sądów.

Resort sprawiedliwości zapowiada, że reorganizacja nie spowoduje wydłużenia czasu oczekiwania na wyrok. Innego zdania są sędziowie.

- Przeciwnie, czas rozpatrywania spraw i czekania na wyrok na pewno się wydłuży - uważa Iwona Twardzik, prezes Sądu Rejonowego w Brzegu. - Realne obciążenie sędziów pracą będzie przecież większe.

Zobacz: Za granicą składki niższe

- To oczywiste, że więcej czasu poświęcę poważnemu przestępstwu, a drobne wykroczenia będę rozstrzygał w drugiej kolejności, choć mam świadomość, że to też mogą być sprawy uciążliwe dla ludzi - przyznaje jeden z sędziów karnistów, prosząc o anonimowość.

Sędziowie argumentują: w wydziałach grodzkich mogli się lepiej wyspecjalizować, łatwiej było też zorganizować pracę. Przez średniej wielkości wydział grodzki w naszym wojewódzkie średnio rocznie przewija się 2 - 4 tys. spraw.

- A po zmianie będziemy mieli w wydziale karnym prawie 6 tys. spraw rocznie! - mówi Ewa Filipska-Bazgier, prezes sądu w Strzelcach Opolskich. - Obawiam się, czy przewodniczący wydziału da sobie radę z nadzorowaniem takiej ilości postępowań.

Po cichu mówi się, że minister Czuma szuka oszczędności, ale się przeliczy, bo te będą niewielkie. Odpadną tylko dodatki funkcyjne dla przewodniczącego wydziału (750 zł) i kierownika sekretariatu (340 zł). Już rok temu zlikwidowano wydziały grodzkie w najmniejszych sądach. Na Opolszczyźnie ta likwidacja dotknęła Głubczyce i Olesno.

- Jesteśmy małym sądem i ta zmiana nie wpłynęła na sprawność orzekania - zapewnia Agnieszka Piela, wiceprezes SR w Głubczycach. - Ale oszczędności były złudne, bo musieliśmy przyznać dodatki funkcyjne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska