Salah Abdeslam przed sądem. Zamachowiec z Paryża: Nie odpowiem na żadne pytanie. Nie boję się was i waszych sojuszników

Aleksandra Gersz (AIP)
Petra Urban via AP/EAST NEWS
Salah Abdeslam, mężczyzna podejrzany o udział w atakach terrorystycznych w Paryżu w 2015 r., w poniedziałek stanął przed sądem w Brukseli. Na razie mężczyzna sądzony jest za strzelaninę z policją w Belgii, proces we Francji nie rozpocznie się wcześniej niż w 2020 r. Abdeslam jednak milczy i jak dotąd nie ujawnił żadnych szczegółów na temat zamachów. To jedyny ocalały zamachowiec z Paryża.

Abdeslam, 28-letni Francuz marokańskiego pochodzenia urodzony w Brukseli, i jego domniemany wspólnik, 24-letni Sofjn Ayari, odpowiedzą za strzelaninę z policją, do której doszło w marcu 2016 r. w gminie Molenbeek-Saint-Jean pod Brukselą. Abdeslam ukrywał się tam od paryskich ataków, w których zginęło 130 osób i był wówczas najbardziej poszukiwanym człowiekiem w całej Europie. Obaj mężczyźni odpowiedzą za nielegalne posiadanie broni oraz próbę zabójstwa funkcjonariuszy. Jeśli belgijska sędzia Marie-France Keutgen uzna ich winę, Abdeslamowi i Ayariemu grozi nawet 40 lat więzienia.

**CZYTAJ TEŻ |

KLUB DLA GEJÓW, HASZYSZ I PLAYSTATION. PARYŻ ZMASAKROWALI LUDZIE, KTÓRZY WTOPILI SIĘ W SPOŁECZEŃSTWO

**

Nie jest to jednak jedyny wyrok, który grozi Francuzowi. Salah Abdeslam, który zdaniem francuskich prokuratorów pełnił kluczową rolę w krwawych zamachach w stolicy Francji, w przyszłości stanie również przed tamtejszym wymiarem sprawiedliwości. Jak spekulują francuskie media, nie nastąpi to jednak szybciej niż za dwa lata.

Salah Abdeslam stanął przed sądem. Ale nie za zamach w Paryżu

Źródło: BE VTM/x-news

Proces Abdeslama – jedynego ocalałego zamachowca z Paryża – jest w Belgii i Francji głośnym wydarzeniem. W poniedziałek rano uzbrojeni policjanci eskortowali go w opancerzonych pojazdach z aresztu pod Paryżem do sąsiedniej Belgii. Podczas całego procesu, który ma potrwać około cztery dni, terrorysta będzie po każdej rozprawie wracał do Francji, jednak nie do stolicy, ale do więzienia tuż przy granicy z Belgią. Strzeżony jest nie tylko sam Abdeslam, ale również budynek belgijskiego sądu. Według BBC News, ma go ochraniać nawet 200 funkcjonariuszy, a obserwować dziesiątki dziennikarzy z całej Europy.

Napięcie wokół procesu podsyca również samo zachowanie mężczyzny. Abdeslam od momentu swojego zatrzymania nie chce bowiem rozmawiać ze śledczymi, prokuraturą, a nawet własnym prawnikami i nie ujawnił żadnych informacji na temat siatki terrorystycznej, która przeprowadziła paryskie zamachy (jej członkiem był m.in. jego brat Brahim, który zginął 13 listopada 2015 r.). Jak powiedziała sędzia Keutgen, zabronił on dziennikarzom robienia mu zdjęć lub nagrywania go podczas procesu. Podczas poniedziałkowej rozprawy odmówił też wstania z krzesła i nie chciał odpowiadać na pytania sędzi. – Nie odpowiem na żadne pytanie. Moje milczenie nie świadczy o tym, że jestem przestępcą, to moja obrona – powiedział 28-latek.

Abdeslam stwierdził również, że muzułmanie są „bezlitośnie sądzeni” i że bezgranicznie ufa on Allahowi oraz prorokowi Mahometowi. – Nie boję się was i waszych sojuszników – dodał też mężczyzna, nie sprecyzował jednak kogo dokładnie tyczyły się te słowa. Zwrócił się on też do prokuratury, aby oparła swoje śledztwo na „kryminalistycznych i materialnych dowodach”, a nie dążyła jedynie do „usatysfakcjonowania opinii publicznej”.

**CZYTAJ TEŻ |

MOLENBEEK, CZYLI WYLĘGARNIA DŻIHADYSTÓW. CIEMNA STRONA BRUKSELI [REPORTAŻ]

**

Do serii ataków w stolicy Francji doszło 13 listopada 2015 r. Rozpoczęły się one po godzinie 21, kiedy w paryskich lokalach było mnóstwo ludzi. Tego wieczoru doszło łącznie do trzech wybuchów i sześciu strzelanin: pod stadionem Stade de France, na którym trwał właśnie mecz piłki nożnej, w barach i restauracjach w centrum oraz sali koncertowej Bataclan, gdzie odbywał się koncert amerykańskiego zespołu Eagles of Death Metal. W samym Bataclan zginęło 87 osób. W zamachach życie straciło ośmiu zamachowców, policja miesiącami tropiła jednak członków całej siatki. Do masakry przyznało się tzw. Państwo Islamskie.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Salah Abdeslam przed sądem. Zamachowiec z Paryża: Nie odpowiem na żadne pytanie. Nie boję się was i waszych sojuszników - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska