Saltex 4 liga: Czarni Otmuchów - Start Namysłów 1-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Oliwer Kubus
Punktów w tym meczu potrzebował Start i wydawało się, że łatwiej niż w sobotę o nie być nie może. Czarni po raz kolejny pokazali się jednak z dobrej strony.

Namysłowianie zaczęli pressingiem, wysoko podchodzili do rywali, ale ci dość łatwo sobie z tym radzili i pewnie wyprowadzali piłkę. Aktywna gra Startu kosztowała sporo sił, ale się opłaciło, bo w 16. min prowadził. Szybki Ławrinienko urwał się skrzydłem i zacentrował do wbiegającego P. Pabiniaka, a ten nogą trafił do bramki Białkowskiego.

Od tego momentu grę prowadzili gospodarze, starli się ją kreować i dojść do pozycji strzeleckich. Udało się w 29. min. Po przechwycie w środku pola i błędzie obrońcy Ilasz „pociągnął” do linii końcowej i wycofał na 5 metr. Pacławski tylko dopełnił formalności. Czarni wyraźnie przeważali na przełomie obu połów, ale nie wypracowali sobie kolejnej klarownej okazji.

Po przerwie spotkanie z każdą minutą stawało się bardziej wyrównane, dominowała walka, a szanse bramkowych można było policzyć na palcach jednej ręki. Mieli je goście za sprawą Ławrinienki. Białorusin najpierw uderzał zbyt słabo, aby zaskoczyć Białkowskiego, następnie „kiwnął” obrońcę w szesnastce i strzelił lekko, ale bardzo precyzyjnie na 2-1 i wreszcie zamiast raz jeszcze uderzać niedokładnie oddał piłkę P. Pabiniakowi.

- Liga jest emocjonująca, bo nikt się nie poddaje i wszyscy walczą, a my się o tym przekonaliśmy kilka razy, także w Otmuchowie - powiedział Bartłomiej Medyk, trener Startu. - Czarni postawili nam twarde warunki, a my zapłaciliśmy za mocne otwarcie meczu. Nerwy były do końca, ale na własne życzenie, bo nieskuteczny był Ławrinienko. Każdy mecz jest dla nas na wagę mistrzostwa świata i musimy walczyć.

Czarni Otmuchów - Start Namysłów 1-2 (1-1)
0-1 P. Pabiniak - 16., 1-1 Pacławski - 29., 1-2 Ławrinienko - 68.

Czarni: Białkowski - Gunia (46. Kulak), Wezner (10. Kotowski), Klag, Tomoń – Bochniarz, Pacławski, Chodorski, Marzec, Magier - Ilasz. Trener Tomasz Rak.

Start: Stasiowski - Ł. Pabiniak, Ciupa (75. Krystian Błach), Żołnowski, Sarnowski – Kostrzewa (50. Drapiewski), Ptak, Wilczyński, Kamil Błach - P. Pabiniak, Ławrinienko (80. Zieliński) . Trener Bartłomiej Medyk.

Sędziował Mirosław Zapotoczny (Krapkowice).
Żółte kartki: Chodorski, Magier – Drapiewski. Czerwona kartka: Chodorski (80., druga żółta).
Widzów 70.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska