Od początku gospodarze rzucili się na rywala, a aktywny był Bienias. Jego strzał, a potem dobitkę Kowalczyka obronił bramkarz, ale w 13. min wyciągał piłkę z „sieci”. W zamieszaniu najprzytomniej zachował Bienias. Kolejne akcje Skowronka, Pawelca i Kowalczyka nie dały podwyższenia, a przed szansą stanęli goście. Ilasza uprzedził jednak Kościelny.
Potem uderzał Kowalczyk, jednak dopiero w tuż przed przerwą OKS przesądził o końcowym wyniku. Najpierw centrę Hobera strzałem głową wykończył Jeziorowski, a następnie powtórzył to po zagraniu Bieniasa. Po przerwie miejscowi atakowali i po niespełna godzinie gry zaczęli strzelanie na dobre. Sytuację sam na sam wykorzystał Hober, Dębski idealnie obsłużył Kowalczyka, a z rzutu karnego po zagraniu ręką na 6-0 strzelił… Kościelny.
Na listę strzelców wpisał się jeszcze Obaka, który wykazał najwięcej zimnej krwi w zamieszaniu, a na koniec Bienias, który minął obrońcę i precyzyjnym strzałem nie dał szans bramkarzowi.
OKS Olesno - Czarni Otmuchów 8-0 (3-0)
1-0 Bienias - 13., 2-0 Jeziorowski - 43., 3-0 Jeziorowski - 45., 4-0 Hober - 59., 5-0 Kowalczyk - 70., 6-0 Kościelny - 73. (karny), 7-0 Obaka - 82., 8-0 Bienias - 84.
Olesno: Kościelny - Meryk, Pawelec, Riemann (53. Świerc), Popczyk - Hober (60. Dębski), Krzymiński (46. Skoczylas), Bienias, Skowronek, Jeziorowski (46. Obaka) - Kowalczyk. Trener Grzegorz Krawczyk.
Czarni: Białkowski – Kupczak, Klag, Marzec (46. Fułat), Magier - Bochniarz, Pacławski, Rak, Kołodziejczyk, Kotowski - Ilasz. Trener Tomasz Rak.
Sędziował Jacek Babiarz (Kluczbork).
Widzów 120.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?