Saltex 4 liga: Polonia Głubczyce - Czarni Otmuchów 3-0

Już po dwóch minutach po podaniu Bawoła wynik spotkania powinien otworzyć Sykulski, ale w czystej pozycji nie trafił do pustej bramki. Jego zespół od początku przeważał, choć po 10 minutach powinien dla odmiany i to sensacyjnie przegrywać. Goście nie wykorzystali jednak szybkiej kontry i sytuacji sam na sam z Woźniakiem.

- I na tym zakończyły się poczynania ofensywne rywala, który chyba nie oddał celnego strzału w całym meczu - powiedział Marek Hanzel, trener Polonii. - My dla odmiany swoje głównie marnowaliśmy. Szybko zdobyte trzy gole sprawiły jednak, że nie mogliśmy zapłacić za brak skuteczności.

Polonia spotkanie rozstrzygnęła między 23. a 34. min. Najpierw piłkę w polu karnym przytomnie przejął Bawoł i bez namysłu uderzył mocno po ziemi i bramkarz nie zdążył z interwencją. Następnie po uderzeniu z dystansu Czarneckiego golkiper zbił piłkę do boku, ale mimo ostrego kąta Bawoł zdołał ją zmieścić między słupkami.

Na zakończenie raz jeszcze „huknął” Czarnecki tym razem z rzutu wolnego z 30 metrów. Po raz drugi do odbitej piłki dopadł tym razem Lenartowicz i z bliska podwyższył na 3-0. Także po przerwie miejscowi atakowali i mieli swoje okazje, ale więcej goli kibice nie zobaczyli. A powinni, bo bardzo dobrą sytuację miał Bawoł, jego strzał obronił też bramkarz, natomiast precyzji zabrakło Rudzińskiemu i Krywce.

Polonia Głubczyce - Czarni Otmuchów 3-0 (3-0)
1-0 Bawoł - 23., 2-0 Bawoł - 31.., 3-0 Lenartowicz - 34.
Polonia: Woźniak - Lenartowicz, Wiciak, Fedorowicz, Jamuła - Złoczowski (59. Krywko), Sykulski (59. Śnieżek), Kobylnik, Czarnecki (68. Milewski), Rudziński - Bawoł (76. Zalewski). Trener Marek Hanzel.
Czarni: Popardowski - Kotowski, Chodorski, Biłobran, Kołodziejczyk - Hasiak, Marzec, Pacławski, Szewczyk, Wąchała (60. Wezner) - Górzyński. Trener Artur Szeląg
Sędziował Marek Giza (Kędzierzyn-Koźle).
Widzów 200.