Saltex 4 liga: Po-Ra-Wie Większyce - Czarni Otmuchów 5-3

Marcin Sabat
Marcin Sabat
W akcji obrońca Po-Ra-Wia Rafał Jośko (z lewej)
W akcji obrońca Po-Ra-Wia Rafał Jośko (z lewej) Sławomir Jakubowski
Beniaminek wciąż traci sporo bramek, ale zaczął więcej strzelać i ograł sąsiada z tabeli. Piłkarze z Większyc imponująco kontrowali i wykorzystywali błędy Czarnych. Ich trener po meczu zrezygnował.

Goście zaczęli spotkanie agresywnie i wysokim pressingiem, osiągając szybko przewagę, ale już pierwszy atak miejscowych dał im prowadzenie. Przy akcji i dośrodkowaniu Tracza aż trzech obrońców Czarnych nie potrafiło wybić piłki i Gorzkowski umieścił ją w siatce. Potem Po-Ra-Wie za sprawą Tracza i Blaucika powinno podwyższyć, ale zmarnowali oni okazje sam na sam z bramkarzem.

Także słabo spisujący się piłkarze z Otmuchowa mieli szansę, ale po strzale Szeląga piłka trafiła w poprzeczkę. Dopiero w 45. minucie padł więc gol na 2-0. Tracz przejął piłkę i pognał z nią przez niemal pół boiska, obrońcy nie zdołali go dogonić i spokojnie pokonał Mańczyka. Tuż po wznowieniu gry padł gol kontaktowy, którego zdobył Łaciak, ale to nie odmieniło Czarnych.

- Jeden walczący Szeląg to zdecydowanie za mało - powiedział Tomasz Rak, trener Czarnych. - My w ogólne nie daliśmy się wykazać bramkarzowi, popełnialiśmy błędy, mnożyły się starty, a zmuszeni do gry atakiem pozycyjnym zupełnie sobie nie radziliśmy. Rywal za to nas wypunktował. Po meczu złożyłem rezygnację, bo nie mam już siły do całej sytuacji i nie widzę sposobu, aby odmienić zespół.

Ekipa z Większyc punktowała rywala. Najpierw okazję zmarnował Tracz (trafił w słupek), ale za chwilę gola z rzutu karnego zdobył bramkarz Bil, który pokazał jak to się robi Sobczykowi i S. Stachurze, którzy takie okazje w tym sezonie zmarnowali. Potem Stelmach z najbliższej odległości dobił piłkę po strzale Gorzkowskiego, a następnie rajd zwieńczył Szafarczyk.

Czarni dwa razy odpowiadali. Pojedynek oko w oko z golkiperem wygrał Wąchała, a "jedenastkę" wykorzystał Szeląg.
- Wciąż popełniamy szkolne błędy w obronie i za łatwo tracimy bramki, ale na szczęście zaczęliśmy ich więcej zdobywać - mówił Mariusz Janik, drugi trener Po-Ra-Wia. - To ważne zwycięstwo, gdyż odskoczyliśmy od kilku zespołów. Cieszy postawa piłkarzy i kolejne punkty.

Po-Ra-Wie Większyce - Czarni Otmuchów 5-3 (2-0)
1-0 Gorzkowski - 9., 2-0 Tracz - 45., 2-1 Łaciak - 48., 3-1 Bil - 64. (karny), 4-1 Stelmach - 76., 4-2 Wąchała - 81., 5-2 Szafarczyk - 89., 5-3 Szeląg - 90. (karny)
Po-Ra-Wie: Bil - Blaucik, Rypa, Jośko - Gorzkowski (89. Szafarczyk), S. Stachura, Łebkowski (65. Siodlaczek), Sobczyk, Makowski - Tracz (90. Stefanides), K. Stachura. Trener Leszek Jędraszczyk
Czarni: Mańczyk - Kilian (31. P. Magier), Szewczyk, Marzec, Tomoń - Łoziński, Śliż (46. Rychlik), Szeląg, Wąchała, Stec (62. Marszałek) - Łaciak. Trener Tomasz Rak
Sędziował Szymon Łężny (Opole)
Żółte kartki: Łebkowski, K. Stachura - Szewczyk. Czerwona kartka: K. Stachura (78., druga żółta)
Widzów 100

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska