Spotkanie jeszcze na dobre się nie rozpoczęło, a gospodarze już prowadzili. Łebkowski uruchomił Jędrzejczyka, a ten zagrał do Ściańskiego, który znalazł się sam na sam ze Stodołą i strzelił obok wychodzącego bramkarza Małejpanwi. W 25. min Po-Ra-Wie prowadziło już 2-0. W polu karnym Kamiński w niegroźnej sytuacji faulował Tracza, a pewnym egzekutorem jedenastki był Kierdal.
Poirytowany grą swoich zawodników trener Małejpanwi, która miała przewagę, już w przerwie dokonał dwóch zmian. Goście szybko zdobyli kontaktową bramkę, a jej autorem był najbardziej doświadczony w ich szeregach Wróblewski. Znany ze znakomitej techniki zawodnik o boiskowym pseudonimie „Tonik” precyzyjnie uderzył z rzutu wolnego z 17 metrów.
Odpowiedź zawodników z Większyc też była szybka. Po kontrataku S. Stachura zagrał z prawej strony do Tracza, a ten strzałem z pierwszej piłki zdobył trzecia bramkę dla swojego zespołu. Małapanew zdobyła jeszcze raz kontaktowego gola. W 75. min Sowiński „złamał” ze skrzydła do środka i uderzył w krótki róg. Popanda w bramce Po-Ra-Wia mógł w tej sytuacji lepiej interweniować, by uchronić zespół od straty gola, ale jednak przepuścił piłkę. Do końca meczu już nie dał się pokonać i wynik się nie zmienił.
- Jestem bardzo zawiedziony grą zespołu - mówił trener Kaniuka. - Wyraźnie brakowało nam determinacji i pełnego zaangażowania w grze defensywnej. Dwóch bramek powinniśmy uniknąć, a straciliśmy je po prostych błędach. W ofensywie nasza gra też w wielu fragmentach była irytująca. Jestem zły, bo powinniśmy ten mecz wygrać, a zostaliśmy bez choćby jednego punktu.
Po-Ra-Wie Większyce - Małapanew Ozimek 3-2 (2-0)
1-0 Ściański - 1., 2-0 Kierdal - 25. (karny), 2-1 Wróblewski - 52., 3-1 Tracz - 58., 3-2 Sowiński - 76.
Po-Ra-Wie: Popanda - Matyja, Rypa, Kierdal, Łebkowski - S. Stachura, Kozołup (70. Blaucik), Atroszko, Ściański (75. Szafarczyk), Jędrzejczyk - Tracz (60. K. Stachura). Trener Mariusz Janik.
Małapanew: Stodoła - Lewandowski, Kamiński (46. Okos), Kuźma - Suchecki, Cembolista, Wróblewski, Franek, Sowiński - Stupak (60. Habdas), Jaroszyński (46. Komor). Trener Dariusz Kaniuka.
Sędziował Sebastian Kluz (Nysa). Żółte kartki: Rypa, Kozołup - Kuźma, Okos. Widzów 40.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?