Saltex 4 liga: Po-Ra-Wie Większyce - Pogoń Prudnik 2-1

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Sławomir Kierdal zdobył drugą bramkę dla zespołu z Większyc.
Sławomir Kierdal zdobył drugą bramkę dla zespołu z Większyc. Sławomir Jakubowski
Gospodarze szybko zdobyli gola i mogli skupić się na kontrowaniu. Tymczasem prudniczanie dobrze grali tylko do 20 metra.

Miejscowi lepiej spotkania nie mogli zacząć. W 9. min Matyja zagrał wzdłuż bramki po ziemi, a Makowski nabiegający na pierwszy słupek tylko dołożył nogę. W tej sytuacji nie najlepiej zachował się Roskosz, bo powinien to zagranie przewidzieć. Potem jednak pokazał, że jest klasowym bramkarzem.

Bronił przed przerwą w sytuacji sam na sam z Jędrzejczykiem, którego powstrzymał w drugiej części dwa razy. Lepszy był też od Tracza, a błysnął szczególnie po próbie Ściańskiego. Jego strzał obronił z wyczuciem, a dobitka rywala była już niecelna.
- Mieliśmy pięć sytuacji sam na sam z bramkarzem i tylko do siebie możemy mieć pretensje, że wcześniej nie zakończyliśmy tego meczu - powiedział Mariusz Janik, drugi trener Po-Ra-Wia. - Trzeba jednak Roskoszowi oddać co królewskiego, bo to bardzo dobry bramkarz i zrobił wszystko, abyśmy gola nie zdobyli.

Nie udało mu się jeszcze tylko raz. Po rzucie wolnym Kierdal znalazł się z piłką na 20 metrze i poprawił wcześniej zablokowaną próbę. Wydawało się, że to wystarczy, ale prudniczanie, którzy długo bili głową w mur i nie mogli zagrozić poważniej bramce wreszcie się przebili. Przypomniał bowiem o sobie Rudzki i pokazał, że potrafi uderzyć z rzutu wolnego. W ten sposób pokonał Kopiczko.

Potem szansę na doprowadzenie do remisu miał po rzucie rożnym Wicher, ale po jego główce piłka wylądowała na spojeniu słupka z poprzeczką.
- Z wyniku i gry możemy być zadowoleni, choć należy swoje okazje wykorzystywać, aby nie robić sobie nerwów - dodał Janik. - Rywal zbliżył się na bramkę i mogło być różnie, ale zachowaliśmy spokój.

- Szybko zdobyty gol pozwolił rywalom grać z kontry, a nasze ataki dobrze wyglądały do 20 metra - ocenił Dariusz Przybylski, trener Pogoni. - Brakuje nam siły ognia, ale gdyby trochę więcej szczęścia miał Wicher to przynajmniej byłby punkt.

Po-Ra-Wie Większyce - Pogoń Prudnik 2-1 (1-0)
1-0 Makowski - 9., 2-0 Kierdal - 59., 2-1 Rudzki - 62.
Po-Ra-Wie: Kopiczko - Matyja, Rypa, Kierdal, Kozołup - S. Stachura (61. Ochwat), Łebkowski, Atroszko (80. Siodlaczek), Ściański (55. Tracz), Makowski (86. Gorzkowski) - Jędrzejczyk. Trenerzy: Kamil Stachura i Mariusz Janik.
Pogoń: Roskosz - Pietruszka (60. Rysz), Cajzner, Wicher, Wójtowicz – Surma, Churas, Kudryk, Fedorowicz (46. Scholz) - Forma (73. Gościej), Rudzki. Trener Dariusz Przybylski.
Sędziował Dawid Matyszczak (Kluczbork).
Żółte kartki: Matyja, S. Stachura, Ochwat, Tracz, Kozołup - Churas, Pietruszka.
Widzów 180.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska