Saltex 4 liga: Skalnik Gracze - TOR Dobrzeń Wielki 3-3

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Robert Szmielak (TOR) skapitulował trzy razy, ale też kilka razy spisał się znakomicie.
Robert Szmielak (TOR) skapitulował trzy razy, ale też kilka razy spisał się znakomicie. Sławomir Jakubowski
Najwięcej emocji w weekendowej kolejce było w Graczach. Skalnik trzy razy przegrywał z TOR-em, mecz kończył bez Skorupy, ale w doliczonym czasie zdobył gola na wagę punktów.

W 91. min na wagę punktu do siatki trafił po wślizgu rezerwowy Fabiszewski. Po meczu obie ekipy żałowały braku kompletu punktu. Gościom z Dobrzenia Wielkiego trzy razy prowadzenie dawał Karabin, który najpierw wykorzystał rzut karny za faul na Luptaku, następnie na raty wykończył dogranie Komora i wreszcie wykorzystał sytuację sam na sam. W tej ostatniej sytuacji blisko skutecznej interwencji był rezerwowy bramkarz G. Bąk, ale silnie uderzona piłka przełamała mu rękę.

- Jak się prowadzi trzy razy, dwa razy pomaga zdobyć bramkę i nie zadaje decydującego ciosu to musi być niedosyt – oceniał Wojciech Lasota, trener TOR-u. - W tym meczu Skalnik miał inicjatywę, stwarzał sobie okazje, ale zagraliśmy mądrze i skutecznie. Kontrowaliśmy i należało odskoczyć na dwie bramki.

Najlepsze sytuacje, aby tak się stało mieli: Sieńczewski, który przy stanie 2-1 zaliczył strzał z 10 metrów w słupek oraz Szymański przy wyniku 3-1, trafiając z woleja w poprzeczkę.

- To mogła być decydująca bramka, ale takich okazji z naszej strony było więcej i gdybyśmy je wykorzystali nie byłoby żadnych wątpliwości – oceniał Grzegorz Kutyła, trener Skalnika. - Sam na sam był Maryszczak, dobrą pozycję zmarnował D. Płaza, Skorupa trafił w słupek, a piłka przetoczyła się po linii, Kozłowski przed pustą bramką nie trafił w piłkę, wreszcie Sierakowski próbował ze trzy razy, ale bramkarz końcami palców odbijał piłkę. Na sam koniec obrońca w ostatniej chwili zablokował Maryszczak, który w 94. minucie mógł dać nam wygraną.

Na szczęście dla miejscowych z kilku bardzo dobrych sytuacji trzy wykorzystali. Po raz pierwszy do remisu doprowadził Siarakowski, wykorzystując rzut karny po ręce Latuska, następnie dobrze zachował się Maryszczak, a wynik ustalił Fabiszewski.

Skalnik Gracze - TOR Dobrzeń Wielki 3-3 (1-2)
0-1 Karabin - 7. (karny), 1-1 Sierakowski - 31. (karny), 1-2 Karabin - 45., 2-2 Maryszczak - 64., 2-3 Karabin - 80., 3-3 Fabiszewski - 90.

Skalnik: Stefaniak (46. G. Bąk) - Kozłowski, Ficoń, M. Płaza (82. Fabiszewski), Parada - Skorupa,Michalak, Sierakowski, Fogel, Wawrzyniak (46. D. Płaza) - Maryszczak. Trener Grzegorz Kutyła.

TOR: Szmielak - Watras, Wolniaczyk, Rozwadowski, Zakrzewski (85. Markiewicz) - Luptak (61. Szymański), Latusek (68. W. Morka), Sieńczewski, Komor (90. K. Morka) - Mehl, Karabin. Trener Wojciech Lasota.

Sędziował Damian Picz (Opole).
Żółte kartki: Kozłowski - Latusek, Watras, Sieńczewski, W. Morka. Czerwona kartka: Skorupa (77.)
Widzów 70.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska