Saltex 4 liga: Śląsk Łubniany - MKS Gogolin 1-2

Przed przerwą piłkarze beniaminka z Gogolina zdawali się kontrolować wydarzenia na boisku, ale raz mieli dużo szczęścia, a właściwie Banacha w bramce. W bardzo dobrej - najlepszej w pierwszej połowie okazji - zdołał on bowiem powstrzymać Woźniaka. Musiał też interweniować po dwóch strzałach Kumca.

Także MKS miał swoje szanse, ale dwukrotnie P. Nikołajczyk i raz Mizielski nie otworzyli wyniku. Zrobił to w 43. min Wymysłowski, który wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie ręką przez Stręka. Prowadzenie goście podwyższyli już w 52. min po zespołowej akcji, którą strzałem w „okienko” sfinalizował K. Szampera.

Potem przewagę osiągnął Śląsk, a wiele ożywienia w jego poczynania wniósł Grabowiecki. Po pierwszym jego dośrodkowaniu partnerzy z ataku nie sięgnęli piłki, ale w 60. min jego podanie na kontaktowego gola zamienił Kumiec. Potem Grabowiecki przeprowadził jeszcze dwie dynamiczne akcje, ale nie zakończyły się one strzałem. Do remisu doprowadzić mógł za to Drąg, który po centrze z rzutu rożnego uderzył głową, ale nieznacznie niecelnie.

Grający wyłącznie kontratakiem piłkarze MKS-u w polu karnym gościli dwukrotnie za sprawą Mizielskiego i Bekiescha, a ten pierwszy dodatkowo uderzał z 16 metrów. Niezłe okazje nie uspokoiły jednak sytuacji i już do końca wynik się nie zmienił.

Śląsk Łubniany - MKS Gogolin 1-2 (0-1)
0-1 Wymysłowski - 43. (karny), 0-2 K. Szampera - 52., 1-2 kumiec - 60.
Śląsk: Kozioł - Serwuszok, Drąg, Staszewski (52. Kardasiński), Buchta (63. Graf) - Seńkowski, Stręk, Czajkowski, Kumiec, Wiśniewski (46. Grabowiecki) - Woźny. Trener Dariusz Broll.
Gogolin: Banach - Wymysłowski (75. Szydłowski), F. Szampera, Ochmański, Rusin - Pindral, Botta (70. Pogrzeba), K. Szampera (81. Jaszkowic), Mizielski, Kaczmarek (75. Bekiesch) - P.Nikołajczyk. Trener Adrian Pajączkowski.
Sędziował Maciej Kosarzecki (Opole).
Żółte kartki: Kumiec, Wiśniewski, Czajkowski, Serwuszok - Mizielski, P. Nikołajczyk.
Widzów 70.