Saltex 4 liga: Starowice - Polonia Głubczyce 1-0

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Grzegorz Stencel zapewnił swojej drużynie wygraną już w 2. minucie.
Grzegorz Stencel zapewnił swojej drużynie wygraną już w 2. minucie. Archiwum
Bramka Stencela po błędzie Czerwińskiego dała nieoczekiwaną wygraną beniaminkowi. Mecz był wyrównany, z sytuacjami i do końca wynik był sprawą otwartą.

120 sekund po pierwszym gwizdku po dalekim zagraniu z boku boiska za plecy obrońców do piłki ruszył Stencel. Bramkarz Polonii krzyknął moja, więc obrońcy nie zareagowali, a tymczasem pomocnik Starowic uprzedził Czerwińskiego i pozostało mu tylko skierować piłkę do pustej bramki.

- Chcieliśmy w tym meczu zagrać zupełnie inaczej niż zmusiła nas do tego sytuacja po starcie bramki – mówi Marek Hanzel, trener zespołu z Głubczyc, który nie wygrał po raz trzeci z rzędu. - Musieliśmy przejąć grę atakiem pozycyjnym i do przerwy zupełnie nam nie wychodziło.

Właściwie jedyną szansę na zmianę wyniku miał Bawoł, ale jego strzał głową z 4 metrów nie mógł zaskoczyć Kina. Niestety dla napastnika Polonii ta zmarnowana sytuacja była zapowiedzią trudnego dnia. Już po przerwie jego koledzy prezentowali się znacznie lepiej i często dostarczali mu futbolówkę. Najlepiej uczynił to Jamuła, ale tę szansę Bawoł zmarnował. Ponadto próbowali Achtelik, Krywko i Złoczowski, a podobnie jak z drugiej strony boiska Kruk, Półchłopek i Bajor czegoś im brakowało.
- Skuteczność nie jest naszą mocną stroną i nie możemy się przełamać - dodał Hanzel.

- Mecz zaczęliśmy wybornie, mogliśmy grać z kontry i stwarzać okazje, ale za bardzo kombinowaliśmy – dodał Waldemar Sierakowski, szkoleniowiec Starowic. - Albo źle dogrywaliśmy, albo nie decydowaliśmy się na strzał, tylko szukaliśmy czegoś innego, wreszcie pudłowaliśmy. Gdyby padło więcej bramek kibice byliby pewnie bardziej zadowoleni, ale i tak było po przerwie dobre granie i emocje.

Starowice - Polonia Głubczyce 1-0 (1-0)
1-0 Stencel - 2.
Starowice: Kin - Rupental (71. Kurc), Sacha, Kuźniecow, Olenkiewicz - Stencel, Mokrzycki, Bajor (90. Kubiak), Semik (50. Dembiński), Łoziński (50. Kruk) - Półchłopek. Trener Waldemar Sierakowski.
Polonia: Czerwiński - Sobociński, Wiciak, Lenartowicz, Jamuła - Złoczowski, Kobylnik (59. Joszko, 71. Sykulski), Czarnecki (74. Rudziński), Zalewski, - Achtelik (59. Krywko), Bawoł. Trener Marek Hanzel.
Sędziował Łukasz Pytlik (Nysa).
Żółte kartki: Dembiński - Wiciak, Sobociński.
Widzów 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska