Saltex 4 liga: Starowice - Start Namysłów 2-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Rafał Żołnowski zdobył bramkę dla Startu.
Rafał Żołnowski zdobył bramkę dla Startu. Oliwe Kubus
Goście dwukrotnie prowadzili z wyżej notowanym rywalem, ale ten w 82 minucie zapewnił sobie punkt. Pierwszy po dwóch porażkach z zespołami z czołówki. Tymczasem Start jest przedostatni.

Namysłowianie, którzy toczą ciężką walkę o utrzymanie potrzebują wygranych i choćby z tej perspektywy punkt nawet na trudnym terenie nie do końca ich satysfakcjonuje, zwłaszcza, że do pełni szczęścia zabrakło im kilku minut.

Pierwsze fragmenty spotkania toczyły się przy optycznej przewadze Starowic, ale ich piłkarze nie potrafili doprowadzić do zagrożenie pod bramką rywala. Tymczasem Start był nastawiony na kontry. To się z czasem zmieniło, gdyż podopieczni trenera Bartosza Medyka zwyczajnie muszą ryzykować. W efekcie w 15. min Ławrinenko w dogodnej pozycji trafił w słupek, ale najszybciej do piłki doszedł P. Pabiniaka, oszukał jeszcze stopera i pokonał bramkarza.

Kolejne sytuacje znów mieli goście, ale precyzji zabrakło Kamilowi Błachowi, który za drugim razem trafił w słupek. Miejscowi swojej szansy szukali w tym okresie w stałych fragmentach gry i jeden z nich przyniósł im wyrównanie. Po rzucie rożnym do siatki trafił stoper Kuźniecow.

Start zdołał jednak szybko odpowiedzieć i to w ten sam sposób. Z narożnika boiska piłkę posłał P. Pabiniak, a na dalszym słupku znalazł się Żołnowski i głową trafił na 1-2, choć piłkę wybił obrońca. Sędzia uznał jednak, że zza linii bramkowej.

Taktyka gości wróciła do pierwotnej po przerwie i czyhali głównie na kontry, ale te jak już się nadarzyły, to nie zostały dobrze wyprowadzone i sfinalizowane. Starowice miały inicjatywę, piłka często lądowała w polu karnym Startu, ale dopiero w 82. min udało się miejscowym wyrównać. W pozoru nie groźnej sytuacji źle zachował się Kostrzewa, który zamiast wybić piłkę stracił ją na rzecz rywala. Błyskawiczne podanie do Łozińskiego, jego strzał z 16 metrów i było 2-2.

Ostatnie słowo mogło należeć do Starowic, ale w szybkiej kontrze Żołnowski zdołał w ostatniej chwili wybić piłkę szarżującemu rywalowi.

Starowice - Start Namysłów 2-2 (1-2)
0-1 P. Pabiniak - 16., 1-1 Kuźniecow - 35., 1-2 Żołnowski - 41., 2-2 Łoziński - 82.

Starowice: Wołkanowski - Rupental, Cichocki, Kuźniecow, Olenkiewicz - Mokrzycki, Bajor (46. Papuga), Dembiński, Półchłopek (56. Stencel), Kruk (56.Bębas) - Łoziński. Trener Waldemar Sierakowski.

Start: Stasiowski - Ł. Pabiniak, Żołnowski, Kamil Błach (90. D. Raszewski), Krystian Błach - Kostrzewa (87. Zieliński), Ptak, Biliński, Wilczyński, Ławrinenko (85. W. Czech) - P. Pabiniak (90. Dempniak). Trener Bartosz Medyk.

Sędziował Sebastian Kluz (Nysa).
Widzów 50.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska