Saltex 4 liga: TOR Dobrzeń Wielki - Czarni Otmuchów 1-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Jarosław Chodorski i Tomasz Tomoń. - Spokojnie Czarni jeszcze walczą - zdają się mówić.
Jarosław Chodorski i Tomasz Tomoń. - Spokojnie Czarni jeszcze walczą - zdają się mówić. Oliwer Kubus
Ekipa z Otmuchowa wygrała pierwszy mecz w tym sezonie, a bramkami zapewnił go Ilasz. Czarni skazani na pożarcie zdobyli już tyle punktów co przez całą jesień. Tymczasem TOR jest w dołku.

Mecz nie stał na wysokim poziomie, a miejscowi mogą mieć pretensje tylko do siebie. Nie tłumaczy ich też absencja skutecznego bardzo wiosną Karabina oraz dwóch podstawowych graczy Watrasa i Wolniaczyka.
- Nie tłumaczy nas nic, a takiej niemocy strzeleckiej dawno nie mieliśmy – przyznał Lasota. - Marnowaliśmy okazję, za okazją i rywal nas wypunktował. Nie jest wesoło i trzeba się wyrwać z tego dołka.

Przed przerwą podopieczni Wojciecha Lasoty stworzyli trzy bardzo dobre sytuacje, a kolejne też mogły dać im bramkę. Już w 5. min po prostopadłym podaniu Luptaka w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Komor, ale po próbie jego lobu piłka minęła bramkę. Po kwadransie z rzutu wolnego przymierzył Sieńczewski, a doskonale spisał się młodziutki Białkowski.

Kolejne okazje mieli K. Morka i Komor, uderzający z dystansu, ale golkiper Czarnych wciąż był na posterunku, tak jak tuż przed przerwą kiedy powstrzymał Henke. Niecelnie z bliska uderzał jeszcze K. Morka, finalizujący akcję i dogranie Koseckiego.

Tymczasem goście zaatakowali raz i od 11. min prowadzili, a szczęśliwcem został Ilasz. Po przerwie uwidoczniła się przewaga TOR-u, jego piłkarze więcej operowali piłką i szybko przed szansą stanął Komor. Już w 53. min do remisu doprowadził K. Morka, a po chwili prowadzenie powinien dać miejscowym Komor, ale z trzech metrów trafił w Białkowskiego.

Wydawało się, że gol dla TOR-u jest kwestią czasu, ale jego piłkarze robili wszystko, aby go nie zdobyć. Po rzucie rożnym chybił K. Morka, spudłował mają niemal pustą bramkę Luptak i wreszcie Achtelik zagrał idealnie do W. Morki, a ten źle uderzył w piłkę. To wszystko się zemściło. W 85. min Czarni ruszyli z szybką kontrą, piłka trafiła do Ilasza, a ten pokazał jak się wykorzystuje szansę.

TOR Dobrzeń Wielki - Czarni Otmuchów 1-2 (0-1)
0-1 Ilasz - 11., 1-1 K. Morka - 53., 1-2 Ilasz - 85.

TOR: Grabowski - Markiewicz, Rozwadowski, Zakrzewski, Kosecki – Henke, K. Morka (65. W. Morka), Sieńczewski (37. Achtelik), Szymański (85. Latusek), Luptak - Komor. Trener Wojciech Lasota.

Czarni: Białkowski - Kupczak (70. Klag), Chodorski, Wezner, Tomoń – Wąchała (18. Gunia), Marzec, Kołodziejczyk (70. Klag, 75. Fuat), Kotowski - Rak, Ilasz. Trener Petr Skrabal.

Sędziował Marek Giza (Opole)
Żółte kartki: Szymański, Kosecki – Tomoń, Chodorski, Ilasz.
Widzów 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska