Saltex IV liga: Chemik Kędzierzyn-Koźle - Śląsk Łubniany 0-0

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Tomasz Drąg, obrońca Śląska Łubniany.
Tomasz Drąg, obrońca Śląska Łubniany. Sławomir Jakubowski
Obie drużyny miały bardzo udaną wiosnę i w sobotę potwierdziły, że prezentują dobry poziom.

W zeszłym sezonie Chemicy przegrali ze Śląskiem dwukrotnie i choć tym razem mieli sporo sytuacji, to jednak gorsze i znów nie wygrali. Zdobyli jednak punkt. Z niego oba zespoły mimo wszystko powinny być zadowolone, bo każda ze stron mogła zostać z pustym kontem.

Pierwszy zaatakował zespół z Łubnian, ale po główce Kamińskiego i strzale sprzed pola karnego Wiśniewskiego piłka mijała cel. Potem wszyscy ekscytowali się oberwaniem chmury, po którym mokra murawa uatrakcyjniła spotkanie. Strzały na takiej sprawiają bowiem sporo kłopotów bramkarzom, więc jedni i drudzy próbowali to wykorzystać. Mateusz Sadyk huknął jak z armaty, a Kozioł z trudem wybił piłkę. Golkiper Śląska byłby bezradny przy próbie Łyska, ale ten fatalnie spudłował.

Podobna taktyka obowiązywała po przerwie, ale i tym razem Mateusz Sadyk nie trafił w bramkę, podobnie jak młody Remień. Od tego momentu przewagę mieli goście, ale w trudnych warunkach ciężko było o dokładne zagrania. Jednak po zamieszaniu uderzał Grabowiecki, a piłkę zmierzającą do siatki wybił Browarski, a za chwilę musiał się wysilić Olszewski, odbijając strzał Stręka. W odpowiedzi uderzał Szyndzielorz, ale to nie był koniec.

W 89. min miejscowych uratował Woźniak blokując na linii strzał Langosza. Za chwilę Woźniak mógł zostać bohaterem absolutnym, ale po jego główce do szczęścia brakło centymetrów.
- Zagraliśmy dobry mecz, ale bez wątpienia szyki pokrzyżowała ulewa, gdyż trudniej grało się piłką i biegało - oceniał Dariusz Broll, trener Śląska. - W przekroju meczu moim zdaniem byliśmy nieco lepszym zespołem, a na pewno mieliśmy lepsze okazje do tego, aby wygrać. Mimo wszystko remis nie jest krzywdzący, bo rywal też miał swoje szanse, a jedna bramka mogła być decydująca. Nie oddająca jednak do końca przebiegu rywalizacji.

Chemik Kędzierzyn-Koźle - Śląsk Łubniany 0-0
Chemik: Olszewski - Krzyszczak, Paterok, Browarski, Kampa ( 85. Dąbrowski ) - Mateusz Sadyk (80. Jakubczak ), Szyndzielorz, Remień, Adamus (75. Kordys ), Czepul - Łysek (67. Woźniak). Trener Robert Latosik.
Śląsk: Kozioł - Seńkowski, Drąg, Kamiński, Świrski (23. Skowron) - Kumiec (80. Langosz), Piejko,Tracz, Wiśniewski, Grabowiecki - Gnoiński (54. Stręk). Trener Dariusz Broll.
Sędziował: Marcin Zientek (Opole). Żółte kartki: Krzyszczak - Skowron. Widzów: 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska