Już w 10. min Jaskóła wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul na Korczaku i gospodarze nieoczekiwanie objęli prowadzenie. Nieoczekiwanie bo są niżej notowani i początek meczu należał do goście. Skalnik posiadał przewagę, atakował i dwa razy bliski był powodzenia. Z. Bąk uderzył jednak nad bramką, a Maryszczak chciał się “zabawić" z obrońcą i kiwnąć go dwa razy i i w efekcie został zablokowany.
Dopiero po 34. min rywalizacji padł kolejny gol i znów z rzutu karnego. Tym razem sędzia odgwizdał zagranie ręką w polu karnym Bombelki, a najlepszy strzelec ligi Z. Bąk zamienił “jedenastkę" na 1-1. Druga połowa zaczęła się dla gospodarzy fatalnie, gdyż Skalnik przycisnął, a wiele dało tej drużynie wprowadzenie D. Płazy i Szypuły. W 56. min po rzucie rożnym odważnie wszedł w pole karne Sukiennik i z dość ostrego kąta trafił do siatki.
Chwilę później ekipa z Graczy wydawała się mieć opanowaną sytuację. Zrzutu wolnego z około 20 metrów przymierzył Szypuła i było 1-3. To trafienie uspokoiło zbytnio gości i do głosu doszli miejscowi. W efekcie zdobyli kontaktowego gola po dośrodkowaniu Chodania i strzale P. Pyki. Trzy minuty później przed szansą stanął z kolei Galas, a następnie Jaskóła trafił z rzutu wolnego w poprzeczkę. Sytuacja dla Skalnika była nerwowa, ale powinien tego uniknąć. Dwie świetne szanse zmarnował jednak Kuśmiruk (najpierw z najbliższej odległości trafił w bramkarza, a następnie piłkę wybił nożycami z linii jeden z obrońców Naprzodu), spudłował też Szypuła.
- Piłkarsko byliśmy lepsi, stwarzaliśmy lepsze i gorsze sytuacje, a rywal głównie nastawił się na grę z kontry - oceniał Grzegorz Kutyła, trener Skalnika. - Straciliśmy gola, ale wiedziałem, że dla nas też musi paść. Kiedy opanowaliśmy sytuację, popełniliśmy grzech z Paczkowa. Tam prowadziliśmy 4-1 i uznaliśmy, że jest po meczu. Sparta doprowadziła do remisu, ale tym razem nie wypuściliśmy wygranej z rąk. Nie wiem, czy w końcówce było nerwowo, ale mogło się wszystko zdarzyć, dlatego mam pretensje, że Kuśmiruk w dwóch idealnych sytuacjach nie postawił kropki nad “i".
Naprzód Jemielnica - Skalnik Gracze 2-3 (1-1)
1-0 Jaskóła - 11. (karny), 1-1 Z. Bąk - 34. (karny), 1-2 Sukiennik - 56., 1-3 Szypuła - 61., 2-3 P. Pyka - 74.
Naprzód: Kallus - Bombelka, M. Pyka, Mateja, Jaskóła, Galas, Gattner, P. Fuhl (60. Ziemiński, 78. Żądło), P. Pyka, Korczak - Niewiem (71. Chodań). Trener Tomasz Szyszka.
Skalnik: Klimisz - Czajkowski, Rogan, M. Płaza, Kuśmiruk - Maryszczak, Paciorek (46. D. Płaza), Sukiennik, Mroziński (61. Lenkiewicz) - Gibałą (46. Szypuła), Z. Bąk (77. Nowacki). Trener Grzegorz Kutyła.
Sędziował Marcin Filarski (Kluczbork). Żółte kartki: P.Pyka, Galas, Ziemiński - Nowacki. Widzów 320.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?