Saltex IV liga: Orzeł Źlinice - Chemik Kędzierzyn-Koźle 2-1

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Łukasz Lokaj kilka razy ratował Orła Źlinice.
Łukasz Lokaj kilka razy ratował Orła Źlinice. Sławomir Jakubowski
Wyżej notowany zespół ze Źlinic był dłuższymi fragmentami słabszy od kędzierzynian, ale po raz kolejny skuteczniejszy i zgarnął trzy punkty.

Miejscowi rozpoczęli bez trzech podstawowych pomocników: Tomasza Sowady, Adama Berbelickiego i Szymona Mokrzyckiego. W efekcie oddali pole rywalowi, który miał trzy szanse na bramkę. Tylko w jednej nie zawiódł Piwowar i Chemik prowadził po 16. min 1-0. Potem okazje zmarnowali Szafarczyk i Adamus. Chemik był zespołem lepszym, ale miał przestój na początku drugiej połowy.

W ciągu 10 minut miejscowi zadali dwa decydujące ciosy. Najpierw mocną piłkę w pole karne zagrał Staniów, a nieszczęśliwie interweniujący Browarski skierował ją do własnej bramki, lobując Olszewskiego. Za chwilę pokonał go też Goncik, po tym jak prostopadle zagrał do niego Szpon. Swoje okazje zmarnowali z kolei Schichta, Margos i Goncik. W ostatnich 10. min znów zaatakował zdecydowanie Chemik, ale jego piłkarze nie znaleźli sposobu na dobrze spisującego się Lokaja.

Orzeł Źlinice - Chemik Kędzierzyn-Koźle 2-1 (0-1)
0-1 Piwowar - 16., 1-1 Browrski - 48. (samobójcza), 2-1 Goncik - 55.

Szersza relacja, opinie i składy w poniedziałkowym papierowym wydaniu nto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska