Miejscowi rozpoczęli bez trzech podstawowych pomocników: Tomasza Sowady, Adama Berbelickiego i Szymona Mokrzyckiego. W efekcie oddali pole rywalowi, który miał trzy szanse na bramkę. Tylko w jednej nie zawiódł Piwowar i Chemik prowadził po 16. min 1-0. Potem okazje zmarnowali Szafarczyk i Adamus. Chemik był zespołem lepszym, ale miał przestój na początku drugiej połowy.
W ciągu 10 minut miejscowi zadali dwa decydujące ciosy. Najpierw mocną piłkę w pole karne zagrał Staniów, a nieszczęśliwie interweniujący Browarski skierował ją do własnej bramki, lobując Olszewskiego. Za chwilę pokonał go też Goncik, po tym jak prostopadle zagrał do niego Szpon. Swoje okazje zmarnowali z kolei Schichta, Margos i Goncik. W ostatnich 10. min znów zaatakował zdecydowanie Chemik, ale jego piłkarze nie znaleźli sposobu na dobrze spisującego się Lokaja.
Orzeł Źlinice - Chemik Kędzierzyn-Koźle 2-1 (0-1)
0-1 Piwowar - 16., 1-1 Browrski - 48. (samobójcza), 2-1 Goncik - 55.
Szersza relacja, opinie i składy w poniedziałkowym papierowym wydaniu nto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?