W pierwszych minutach przewagę miał Piast, a jej efektem był gol. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wślizgiem piłkę do siatki skierował obrońca Fesser. Po upływie 10 min na stadionie po raz pierwszy zapanowała konsternacja, gdyż sędzia odgwizdał zagranie ręką w polu karnym Fessera, a z jedenastu metrów nie pomylił się Staniów.
Po raz drugi kibice i piłkarze ze zdziwieniem przyjęli decyzję arbitra z 67. min. Także tym razem dopatrzył się on zagrania ręką, ale strzał Jakubczaka obronił Lokaj. Sędzia nakazał powtórkę, gdyż bramkarz za szybko się ruszył. Jakubczak tym razem się nie pomylił. Potem atakował Orzeł, ale bezskutecznie.
- Decyzje arbitra przy obu karnych były dziwne - przyznał Grzegorz Świerczek, trener Piasta. - Dla nas najważniejsze jest to, że słabo grając wygraliśmy trudny mecz.
Piast Strzelce Opolskie - Orzeł Źlinice 2-1 (1-1)
1-0 Fesser - 21., 1-1 Staniów - 31. (karny), 2-1 Jakubczak - 67. (karny)
Szersza relacja, opinie i składy w poniedziałkowym papierowym wydaniu nto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?