- Zabrakło szczęścia, a warunki nie pomagały, bo piłka robiła tu psikusy - tłumaczył napastnik Stali Tomasz Jaworski, który sam trzykrotnie stanął przed szansą otworzenia wyniku.
Faktycznie: boisko było bardzo grząskie, a w wielu miejscach piłkarze trafiali na stojącą wodę i nie byli w stanie dobrze ocenić gdzie odbije się futbolówka. W efekcie mający ogromną przewagę brzeżanie często albo pudłowali, albo ich strzały wyłapywał dobrze broniący bramki Śląska Patryk Stadnik.
- Czasami tak bywa: od początku dyktowaliśmy warunki, posiadanie piłki było po naszej stronie, stwarzaliśmy sytuacje i brakowało tylko kropki nad i - dodawał Sebastian Sobczak, trener Stali.
Na pierwszą bramkę kibice czekali niemal do końca pierwszej połowy, kiedy to wreszcie wyprzedził obrońców i zamienił na gola doskonałe podanie Pawła Boczarskiego.
Po zmianie stron sytuacja powtórzyła się, ale tym razem bramka padła po 24 minutach: tym razem akcję wykończył Boczarski, a podawał Łukasz Szpak.
W ostatnich 20 minutach kibice doczekali się wreszcie frontalnego szturmu - wystarczy powiedzieć, że trzeci gol padł po oskrzydlającej akcji stopera Piotra Józefkiewicza, a strzelanie zakończył Damian Kiełbasa.
- Opieraliśmy się tak długo, jak potrafiliśmy, ale przy stanie 0-2 nie było już czego bronić, chłopcy poszli trochę do przodu i konsekwencją tego rozluźnienia szyków były kolejne sytuacje dla gospodarzy - podsumował trener Śląska Dariusz Broll.
- Wynik odzwierciedla przebieg gry i gratuluję drużynie przeciwnej. A my swoich punktów będziemy szukali w meczach z drużynami z dolnych rejonów tabeli.
Stal Brzeg - Śląsk Łubniany 4-0 (1-0)
Bramki: 1-0 Gajda - 43., 2-0 Boczarski - 69., 3-0 Gordzielik - 85., 4-0 Kiełbasa - 87.
Stal: Raczkowski - Józefkiewicz, Sikorski, Dołgan (66. Płomiński), Kiełbasa - Kulczycki (77. Gordzielik), Gajda, Szpak I (88. Strząbała), Bonar (62. Poważny), Boczarski - Jaworski. Trener Sebastian Sobczak.
Śląsk: Stadnik - Seńkowski, Drąg (18. Nowak), Staszewski, Serwuszok - Wiśniewski (71. Graf), Stręk, Tracz (88. Więch), Czajkowski I, Grabowiecki - Szypuła (88. Kuś). Trener Dariusz Broll.
Sędziował Marcin Zientek (Strzelce Op.). Widzów 300.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?