Sami nie dadzą sobie rady

Michał Lewandowski
- Jest duża szansa na otrzymanie dla powodzian z gminy Otmuchów pomocy rządowej - powiedział wczoraj "NTO" burmistrz Krzysztof Konik.

W gminie zalane zostały 43 budynki. Wczoraj oglądała je komisja z Urzędu Miasta oraz z Centrum Zarządzania Kryzysowego z Opola. - Razem z wojewodą opolskim chcemy się zwrócić o pomoc rządową dla powodzian - tłumaczy powód wizytacji burmistrz Otmuchowa, Krzysztof Konik. - Wówczas mogliby oni uzyskać dotację do 6 tysięcy złotych oraz tani, zaledwie 2-procentowy, kredyt na usunięcie zniszczeń.

- Sami nie damy sobie rady - powiedziała nam wczoraj Beata Hatala, której dom, wraz z trzema innymi budynkami, został podtopiony przez deszczówkę i spływającą z pól wodę w Bukowie. - Mieliśmy mieszkanie świeżo po remoncie, nowe meble, panele na ścianach. Teraz to wszystko jest do wyrzucenia. Mąż wyliczył nasze straty na jakieś 30 tysięcy złotych. Były już u nas wszystkie władze - burmistrz, starosta, a nawet wojewoda, ale na tym się skończyło. Póki co, pomoc jest mizerna. Suszymy co się da i nie wyrzucamy niczego, bo nie wiadomo, czy stać nas będzie na kupno nowych rzeczy.
Kilka kilometrów dalej, w Broniszowicach, woda z wezbranego strumyczka podtopiła 7 budynków.

- Zalewa nas co dwa lata - narzeka Rozalia Pogwizdowie z Broniszowic. - Zawsze przy deszczach albo roztopach ogród i szopy są w wodzie. Ale mieszkanie zatopiło nam pierwszy raz.
Państwo Pogwizd mieli ubezpieczony budynek. Dostali jednak tylko 1135 złotych odszkodowania.
- Burmistrz albo jakieś komisje przyjeżdżają tu prawie codziennie i obiecują, że coś pomogą - mówi Irena Cybulka, również z Broniszowic. - A do tej pory dostaliśmy po 200 złotych, środki dezynfekcyjne i inne drobne rzeczy. Byli tu różni inni, pytając o to, czy nie potrzebujemy darów. Moim zdaniem, tylko rząd jest w stanie naprawdę nam pomóc.

- Robimy, co możemy - twierdzi Krzysztof Konik. - Budżet gminy jest w dramatycznej sytuacji. Mimo to 50 rodzin otrzymało po 200 złotych, do miejscowości, gdzie nie ma wodociągów, dowozimy wodę, przeznaczyliśmy dla powodzian 300 ton kruszywa do naprawy dróg. Poszkodowanym udostępniliśmy agregaty do osuszania mieszkań, środki dezynfekcyjne, a 11 osób mieszka na koszt gminy na otmuchowskim zamku. Sołtys Jasienicy Górnej, gdzie 3 budynki zostały zalane na wysokość 15 centymetrów, zwrócił się do mnie o wysłanie straży pożarnej do wypompowania wody ze studni i piwnic. Strażacy z Nysy poinformowali mnie, że po przyjechaniu na miejsce nie mieli jednak nic do roboty, bo ludzie powiedzieli im, że wodę już usunięto. Koszt ich wyjazdu pokryje jednak gmina.
W gminie Otmuchów najbardziej poszkodowane zostały Broniszowice, Buków, Sarnowice i Piotrowice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska