Samorząd Opola wypowiedział się przeciw „lex Czarnek”

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Konferencja odbyła się przed opolską PSP nr 21
Konferencja odbyła się przed opolską PSP nr 21 Krzysztof Ogiolda
Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski zwołał w poniedziałek 3 grudnia przed opolską PSP nr 21 konferencję prasową. W otoczeniu współpracowników skrytykował pomysły ministra edukacji i nauki.

Konferencje w podobnym wymiarze odbywają się w różnych samorządach w Polsce – podkreślił – Arkadiusz Wiśniewski. – Protestuje Stowarzyszenie Samorządowe Tak dla Polski, również będące jego częścią Tak dla Opolskiego. Protestujemy jako samorządowcy i jako rodzice przeciwko zmianom w ustawie oświatowej i w Karcie nauczyciela. Jesteśmy tu, by apelować do parlamentarzystów o ich odrzucenie podczas pierwszego czytania, bo uważamy, że są szkodliwe dla polskiej szkoły.

Prezydent Opola był zdania, że proponowane przez ministra zmiany prowadzą do szkoły partyjnej i upolitycznionej.

- Szkoła jest społecznością – podkreślił – tworzoną przez rodziców, przez uczniów, nauczycieli i dyrekcje. Ta społeczność kształtuje się w samorządowym porozumieniu. Zmiany w ustawie zmierzają w tę stronę, by szkoły samorządności pozbawić i upolitycznić w sposób podobny, jak to miało miejsce w PRL-u. Nowy przedmiot, tzw. hit – historia i teraźniejszość – przypomina praktyki z lat 70. i 80., gdy uczono nas o nadrzędnej roli Związku Radzieckiego, za to milczano o Katyniu i o Żołnierzach Wyklętych. Chcemy rodzicom powiedzieć, co dzieci i co Polskę czeka.

Anna Barucha, prezes oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Opolu, skupiła się na materialnej sytuacji pedagogów.

- Równolegle z pracami nad zmianą prawa oświatowego – mówiła – prowadzone są prace nt. statusu zawodowego nauczycieli. Od strajku w kwietniu 2019 roku sygnalizuje się nam powiększenie pensum i pogorszenie warunków pracy. Już teraz pensje nauczycieli są bardzo niskie. ZNP podejmuje różne inicjatywy by to zmienić. Od 4-5 lat jest w zamrażarce projekt wynagradzania nauczycieli z budżetu. Chodzi nam też o to – to inicjatywa „Godne płace” by pensje nauczycieli odnosić do średniej w kraju a nie – jak chce rząd do pensji minimalnej. W praktyce oznacza to różnicę o tysiąc zł.

- Pan minister i jego ekipa deklarują, że podniosą płace, ale podniosą też znacząco pensum dydaktyczne – dodała Anna Barucha – proponuje się nam wzrost pensum o 4 godziny oraz o 8 godzin tygodniowo tzw. dostępności nauczyciela. To w praktyce oznacza wzrost pensum do 30 godzin. To, co nauczyciel teraz może zarobić w ramach godzin ponadwymiarowych, trafi do pensum. Co to oznacza, że po podwyżce nauczyciel będzie zarabiał tyle samo co dotąd, a czasem i mniej. Ministerstwo planuje też obniżenie kilku znaczących dodatków.

- Zmiany proponowane przez „lex Czarnek” mają charakter ideologiczny – mówił wiceprezydent Opola Maciej Wujec. – Nie załatwiają żadnych realnych problemów oświaty i zarządzania oświatą. Nie mówią o finansowaniu, o braku nauczycieli i braku chęci do podejmowania tego zawodu. Rząd skupia się na kształtowania jedynego słusznego światopoglądu by tylko jedna ideologia wydawała się słuszną.

Aleksander Iszczuk, naczelnik wydziału oświaty w Opolu, podkreślił, że szkoła ma całkowicie inne problemy niż podejmuje ministerstwo.

– Uczestniczę w przemianach oświaty od 1989 roku i z przerażeniem patrzę, że za chwilę obudzę się w latach 80. – mówił. – Wtedy człowiek musiał się gimnastykować, by nie mówić tego, co jest w postawie programowej, bo to nie chciało przejść przez gardło i nauczyciel temu twarzy dawać nie chciał. Szkoła, w której nie ma swobody działania i wypowiedzi, nie wykształci obywatela, który będzie kreatywny i będzie swobodnie myślał. A tego państwo dziś potrzebuje.

Jako ostatni zabrali głos przedstawiciele Młodzieżowej Rady Miasta Natalia Okos i Michał Branicki.

- Uważamy, że proponowane zmiany w prawie oświatowym uderzają w polskie szkoły i ich samodzielność, ograniczają rolę samorządów. Zwiększają władzę kuratora, który jako jedyny będzie mógł decydować, jakie organizacje społeczne będą miały prawo poprowadzić zajęcia dodatkowe w szkołach – przekonywali. – Na własnej skórze przeżyliśmy ostatnią reformę edukacji. Efektem był wielki chaos i bardzo wiele niepotrzebnych emocji. Dlatego gorąco protestujemy przeciw wprowadzaniu rozwiązań wbrew dyrektorom, nauczycielom i uczniom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska