Samorządowcy: Nie likwidujcie torów Baborów - Pawłowiczki

Archiwum
Archiwum
Taką opinię wyrazili samorządowcy z Pawłowiczek, Polskiej Cerekwi i Baborowa w piśmie przesłanym do PKP.

Polskie Koleje Państwowe chcą zlikwidować torowiska. - A przecież podczas kampanii buraczanej wożony jest pociągami surowiec do naszej cukrowni - wyjaśnia Krystyna Helbin, wójt Polskiej Cerekwi. - Jeśli kolej zamknie linię, tiry rozjeżdżą nasze drogi.

Przeciwko likwidacji torowisk jest też cukrownia, która niedawno wyremontowała bocznicę kolejową. Pociągi osobowe na linii kolejowej pomiędzy Kędzierzynem-Koźlem a Baborowem nie jeżdżą od powodzi w 1997 roku.

Woda zniszczyła wówczas torowisko tuż za Koźlem. Władze gmin leżących przy linii wystąpiły do PKP o przekazanie nasypu pod ścieżkę rowerową Koźle - Polska Cerekiew.

Natomiast w dalszym ciągu prowadzony jest ruch pociągów towarowych od drugiej strony, czyli z Baborowa do Polskiej Cerekwi.

- I chcemy, żeby tak zostało - kończy Krystyna Helbin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska