Temat meneli, którzy zakłócają porządek w lasku przy ul. Kilińskiego, był poruszony na komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego, którą zwołał starosta Maciej Sonik. Samorządowcy i przedstawiciele służb debatowali, co zrobić z pijakami, którzy zaczepiają okolicznych mieszkańców.
- Konieczna jest rozbudowa miejskiego monitoringu, co jako radni zgłaszaliśmy burmistrzowi Andrzejowi Kasiurze - tłumaczył Andrzej Małkiewicz, przewodniczący rady miejskiej. - Niestety otrzymaliśmy odpowiedź, że gmina nie ma na to pieniędzy.
Burmistrz Kasiura tego samego dnia uczestniczył w posiedzeniu gminnej komisji, na której radni także poruszyli ten problem.
Zdaniem Marka Jakubczyka z Krapkowic, który mieszka przy ul. Kilińskiego, problem rozwiązałaby likwidacja części punktów sprzedaży alkoholu.
- Sklepów i lokali, w których można kupić u nas wódkę lub piwo jest za dużo - przekonuje Jakubczyk. - To właśnie przez te sklepy i bary jest u nas tak dużo pijaków.
Gmina nie podziela jednak zdania mieszkańców i na razie nie zamierza nikomu odbierać pozwolenia na sprzedaż procentowych trunków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?