Samorządowcy, policjanci i strażnicy dyskutowali o... pijakach

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Zdaniem Marka Jakubczyka, mieszkańca Krapkowic, problem rozwiązałaby likwidacja części punktów sprzedaży alkoholu.
Zdaniem Marka Jakubczyka, mieszkańca Krapkowic, problem rozwiązałaby likwidacja części punktów sprzedaży alkoholu. Radosław Dimitrow
To efekt skarg mieszkańców i publikacji prasowych w sprawie gorszących scen, do których dochodzi na tzw. Jabolowym Wzgórzu.

Temat meneli, którzy zakłócają porządek w lasku przy ul. Kilińskiego, był poruszony na komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego, którą zwołał starosta Maciej Sonik. Samorządowcy i przedstawiciele służb debatowali, co zrobić z pijakami, którzy zaczepiają okolicznych mieszkańców.

- Konieczna jest rozbudowa miejskiego monitoringu, co jako radni zgłaszaliśmy burmistrzowi Andrzejowi Kasiurze - tłumaczył Andrzej Małkiewicz, przewodniczący rady miejskiej. - Niestety otrzymaliśmy odpowiedź, że gmina nie ma na to pieniędzy.

Burmistrz Kasiura tego samego dnia uczestniczył w posiedzeniu gminnej komisji, na której radni także poruszyli ten problem.

Zdaniem Marka Jakubczyka z Krapkowic, który mieszka przy ul. Kilińskiego, problem rozwiązałaby likwidacja części punktów sprzedaży alkoholu.

- Sklepów i lokali, w których można kupić u nas wódkę lub piwo jest za dużo - przekonuje Jakubczyk. - To właśnie przez te sklepy i bary jest u nas tak dużo pijaków.

Gmina nie podziela jednak zdania mieszkańców i na razie nie zamierza nikomu odbierać pozwolenia na sprzedaż procentowych trunków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska