- Ilość bakterii w wodzie wysoko przekroczyła dopuszczalne normy - mówi Anna Gawęda-Żylińska, rzecznik Powiatowej Stacji Epidemiologiczno-Sanitarnej w Opolu.
Wśród zanieczyszczeń znalazły się m.in. laseczki coli oraz wiele innych bakterii, po kontakcie z którymi człowiekowi mogą grozić choroby skórne i gastrologiczne.
Zanieczyszczenie wody wykazały badania przeprowadzone w połowie sierpnia. Zaraz po nich sanepid nakazał zamknięcie kąpieliska. Problem w tym, że od tego czasu basen działa bez przerwy, a kąpiący się w nim ludzie nie wiedzą nic o żadnym zagrożeniu. 23 sierpnia, po kolejnej kontroli właściciela kąpieliska, dostał 500-złotowy mandat.
Zobacz ranking basenów na Opolszczyźnie
- Nie więcej zrobić nie możemy, oprócz kar pieniężnych ani my ani policja nie ma prawa fizycznego zamknięcia basenu - mówi Gawęda -Żylińska zapowiadając, że maksymalna wysokość kary może osiągnąć 200 tys. zł.
Dariusz Chytrowski, prezes ośrodka wypoczynkowo-szkoleniowego Suchy Bór tłumaczy, że od czasu badania wody jej jakość się poprawiła. Kiedy pobierane były próbki - jego zdaniem - zawiodło chlorowanie.
Dlaczego w takim razie do tej pory nie zdążył on zrobić badań?
- Nie wiedziałem o zamknięciu basenu, w tym tygodniu nie udało mi się zawieźć próbek wody do badania na czas - wyjaśnia.- Zapraszam do kąpieli, woda jest absolutnie czysta , choć dowodów w postaci badań na to nie mam - dodaje Chytrowski, który w poniedziałek ma dostarczyć próbki wody do sanepidu, ich wyniki będę gotowe dopiero w środę.
- Dopóki nie mamy tych wyników, będziemy odradzać kąpiel w tym basenie- zastrzega Gawęda-Żylińska.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?