Sarna wpadła do obozowej latryny. Nietypowa akcja w łambinowickim Muzeum Jeńców Wojennych

W piątek rano, gdy przyjechaliśmy do obozu, by zająć się poszukiwaniem zagubionych artefaktów, takich, jak chociażby wyrabiane w obozie ubrania, ozdoby czy wyposażenie baraków, usłyszeliśmy dźwięki dobiegające właśnie z latryny. Okazało się, że znajduje się w niej kozioł sarny - relacjonuje Mariusz Kubacki, skarbnik dolnośląskiego Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Triskelion.

Historycy natychmiast powiadomili pracowników muzeum i leśników. - Następnie zabezpieczyliśmy cały teren i przystąpiliśmy do wyciągania zwierzęcia. Weszliśmy do środka, zagoniliśmy zwierzę do kąta, związaliśmy kończyny i wyciągnęliśmy - słyszymy.

Jako, że zwierzę nie odniosło większych obrażeń, po konsultacji z leśnikami zostało wypuszczone na wolność.

To niepierwsza akcja ratowania zwierzęcia, którą przeprowadzili historycy z Triskelionu. W grudniu 2019 roku w Głubczycach znaleźli oni bowiem ledwo żywego bielika, którego przetransportowali do kliniki weterynaryjnej w Nysie.