Sąsiad oskarżony o zabójstwo sąsiada

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Archiwum (o)
Sądowy finał tragedii, do jakiej doszło 17 kwietnia tego roku w Prudniku. Od ciosów nożem zginął wtedy Krzysztof Z.

Biegły medyk stwierdził, że Krzysztof Z. zginął od czterech ciosów nożem, zadanych w klatkę piersiową.

Każdy z nich był śmiertelny. Denat miał dodatkowo na rękach ślady świadczące o tym, że bronił się przed napastnikiem.

Do zabójstwa doszło w nocy 17 kwietnia tego roku w mieszkaniu Krzysztofa Z. w centrum Prudnika.

Przeczytaj też: Morderstwo w Prudniku. Miłosz C. twierdzi, że musiał się bronić

Sąsiadka usłyszała krzyki i wezwała policję. Patrol znalazł w mieszkaniu już stygnące ciało i narzędzie zbrodni. W tym czasie oskarżony Miłosz C., który mieszka na tym samym piętrze co denat, wyszedł na klatkę schodową i pytał policjantów, co się stało.

- Świadków zabójstwa nie było, ale wiemy, że obaj mężczyźni wcześniej razem pili alkohol - mówi Klaudiusz Juchniewicz, prokurator rejonowy w Prudniku. - Prawdopodobnie pokłócili się. Oskarżony przyznał się, ale wyjaśnił, że nie miał zamiaru zabić Krzysztofa C. Siła ciosów, ich charakter, oraz narzędzie pozwoliły nam jednak postawić mu zarzut zabójstwa.

Lekarze psychiatrzy uznali, że Miłosz C. był poczytalny w czasie zdarzenia.

Do Sądu Okręgowego w Opolu trafił właśnie akt oskarżenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska