Sąsiedzi buntują się przeciw nadajnikowi GSM w Nysie

Jeszcze w październiku ubiegłego roku Urząd Miejski w Nysie wydał decyzję ustalającą warunki zabudowy dla bezobsługowej stacji bazowej telefonii komórkowej sieci Play.

Ma się ona mieścić na działce sąsiadującej z ul. Stanisławowską i Opawską, na terenie osiedla Nysa-Południe.

Tymczasem po drugiej stronie ulicy stoją domy jednorodzinne, a ich właściciele dopiero ostatnio dowiedzieli się o maszcie i zaczynają protestować.

Zarówno przeciwko temu, że nie zostali powiadomieni o przygotowywanej decyzji, ale przede wszystkim z obawy, że emitowane przez stację fale radiowe będą niekorzystnie wpływać na ich zdrowie.

Rzecznik Urzędu Miasta Artur Pieczarka tłumaczy, że w trakcie swojego postępowania urząd uznał, iż planowana inwestycja nie należy do grupy przedsięwzięć, które wymagają sporządzenia oceny oddziaływania na środowisko. Wydając decyzję nałożono tylko na operatora sieci warunek, że stacja nie może emitować pól elektromagnetycznych wyższych niż dopuszczone w rozporządzeniu ministra środowiska.

Urząd uznał przy tym, że budowa stacji telefonii komórkowej jest inwestycją celu publicznego i może skorzystać z uproszczonej procedury. W takich wypadkach nie ma obowiązku informowania właścicieli sąsiednich działek.

Wprawdzie orzecznictwo w tej sprawie nie jest jednoznaczne, bo według niektórych opinii prawnych cel publiczny mogą realizować tylko publiczne instytucje, a nie prywatne firmy, ale decyzja lokalizacyjna dla stacji jest już prawomocna, więc firma telekomunikacyjna może przygotować projekt 30 metrowego masztu i wystąpić do starostwa o pozwolenie na budowę.

Jedynie co obecnie pozostało mieszkańcom, to domaganie się uznania ich przez starostwo za strony w postępowaniu administracyjnym.