-Ktoś maluje żółte poziome linie przed wejściem do budynku. Myślę, że robi to dlatego, żeby zaznaczyć strefę zakazu parkowania - mówi jeden z lokatorów bloku przy ul. Władysława Sikorskiego 7. - Jednak taka samowolka prawdopodobnie jest niezgodna z przepisami ruchu drogowego - uważa nasz czytelnik.
Zdania na temat malowania żółtych linii wśród sąsiadów bloku są podzielone. Dla jednych to uciążliwość, a dla innych bardzo dobre rozwiązanie.
- Uważam, że to świetny pomysł - mówi pan Piotr. - Wcześniej samochody stawały gdzie popadnie i na przykład karetka pogotowia nie miała gdzie zaparkować.
Administratorem budynku przy ul. Władysława Sikorskiego 7 jest Przedsiębiorstwo Usługowe RIM, ale terenem wokół budynku zarządza gmina Kędzierzyn-Koźle.
- Obszar należący do wspólnoty to około 1,30 metra od krawędzi budynku - tłumaczy Halina Mińczuk, kierowniczka Administracji Budynków Komunalnych Pogorzelec. - Dalej to już teren gminy, więc jeśli chodnik znajduje się na naszym obszarze, wspólnota nie ma prawa tam nic wykonać dopóki nie zapyta nas o zdanie.
- To nasz teren - przekonuje Maria Zięba z Przedsiębiorstwa Usługowego RIM. Wiemy o tym, ze kilku mieszkańców maluje żółte linie, ale nie mieliśmy żadnych skarg. W ten sposób część wspólnoty protestuje przeciwko parkowaniu bezpośrednio przed samym wejściem do budynku - dodaje administratorka.
Również prezes zarządu wspólnoty, Waldemar Basa, nie ma nic przeciwko malowaniu symbolicznych linii zakazu.
- Pozwoliliśmy na to i większość ludzi jest zadowolona z rozwiązania. Teraz łatwiej jest zaparkować karetce pogotowia, a w bloku mieszkają osoby chore.
Jednak czy wspólnota ma prawo wyznaczać sobie zakazy, nawet jeśli robi to dla dobra mieszkańców? O to zapytaliśmy funkcjonariusza policji.
- Mieszkańcy, którzy malują linie na obszarze wspólnoty nie naruszają prawa o ruchu drogowym, bo to nie droga gminna, a teren prywatny - mówi podkomisarz Hubert Adamek, rzecznik Powiatowej Komendy Policji Kędzierzynie-Koźlu. - W dodatku te linie nic nie znaczą - dodaje.
Funkcjonariusze radzą by zamiast malować nic nieznaczące żółte znaki, wspólnota zastanowiła się nad postawieniem na chodniku znaku zakazu "z wyjątkiem mieszkańców". Wtedy policja i straż miejska będą mogli monitorować teren.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?