Od wczesnego rana do późnego wieczora jesteśmy narażeni na hałasy dobiegające z placu manewrowego obok naszego domu, zgrzyt miażdżonej blachy, spaliny - twierdzą mieszkańcy bloku przy ul. Wojska Polskiego 9-11 w Opolu.
Mieszkańcy chcą usunięcia działającej od lat w tamtym miejscu firmy, zajmującej się - według ich twierdzeń - skupem złomu, naprawą samochodów ciężarowych. Ich pisma wielokrotnie trafiały do opolskiego ratusza. Ostatnie podpisało 46 osób.
- Prezydenci obiecywali, że firma zniknie. I nic się nie zmieniło - mówi jeden z lokatorów (nazwisko do wiadomości redakcji).
Władysław Brudziński, wiceprezydent Opola, potwierdził wczoraj, że zna sprawę: - Nieprawdą jest, że ktoś cokolwiek kiedykolwiek mieszkańcom tego bloku obiecywał. Właściciel firmy ma wszelkie wymagane prawem dokumenty i dlatego nie będzie żadnego postępowania administracyjnego w tej sprawie. Jeżeli mieszkańcom nie podoba się takie sąsiedztwo, mogą dochodzić swoich racji w sądzie cywilnym.
A ludzie sarkają: - Nie dalej jak w minioną niedzielę operator podnośnika jak zwykle pastwił się, zrzucając z wysokości metalowe elementy. Ile to jeszcze potrwa? - pyta Andrzej G., jeden z mieszkańców.
Właściciel firmy Andrzej Dżuła wie, że ludzie z pobliskiego bloku protestują przeciw jego działalności: - Właśnie z tego powodu staramy się pracować jak najciszej. Z drugiej strony kuriozalne jest, że ludzie, którzy mieszkają pomiędzy ruchliwą ulicą a linią kolejową, mają coś przeciw mojej firmie. To niepoważne. Chciałem też wyjaśnić, że nie prowadzę składnicy złomu, tylko firmę handlową zajmującą się sprzedażą stali i styropianu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
