Scenariusz dla Odry

Redakcja
W najbliższych trzech kolejkach Odra musi zdobyć 7 pkt, by zachować szansę bezpośredniego awansu do ekstraklasy.

Wprawdzie trzeci zespół II ligi zagra z drużyną, która w ekstraklasie zajmie trzecie miejsce od końca, to jednak już dziś więcej szans daje się I-ligowcowi. Sama premia za prawa do transmisji od stacji Canal Plus, która wynosi 4 mln złotych, jest wystarczającym bodźcem do zrobienia wszystkiego, by utrzymać się w ekstraklasie.

Na razie Ryan Odra wciąż ma szanse zajęcia jednego z dwóch pierwszych miejsc, bo liderzy też systematycznie tracą punkty (trzy remisy KSZO Ostrowiec, 5 pkt straty Famegu Radomsko w ostatnich trzech kolejkach). Zespół z Opola musi jednak oglądać się wyłącznie na siebie. W najbliższych kolejkach dwa razy zagra na wyjazdach i raz przed własną publicznością. W środę udaje się do Myszkowa i jest w stanie zwyciężyć. W sobotę podejmie Polonię Bytom i nie powinien mieć problemów z zapisaniem kolejnych 3 pkt. Później opolanie udadzą się do Opoczna. Ceramika jest bardzo niewygodnym rywalem, jednak w tym momencie nie gra już o nic i zespół z Opola stać na remis. Jeśli sprawdzi się ten scenariusz, to wtedy podopieczni Marcina Bochynka mogą spojrzeć na poczynania rywali.

W najbliższych kolejkach najbardziej prawdopodobna jest strata 4 pkt przez Radomsko. W środę lider gra u siebie z Zagłębiem Sosnowiec (13. miejsce). Choć miejsca w tabeli każą w gospodarzach upatrywać faworyta, to jednak Zagłębie spisuje się bardzo dobrze. W ostatnich 7 meczach tylko raz przegrało (0-1 w Polkowicach), ale wygrało m.in. 2-0 z Bełchatowem i zremisowało 0-0 z KSZO. Z kolei w sobotę lider jedzie do broniącego się przed spadkiem Dol-cana, który poza zwycięstwem nad Odrą w Opolu niedawno bezbramkowo zremisował w Ostrowcu. Później Fameg podejmuje Hetmana i zapewne wygra, bowiem zespół z Zamościa nie zwykł przywozić punktów z wyjazdów.
W najbliższym czasie Odrze najtrudniej będzie odrobić straty do KSZO. Wicelider w środę gra u siebie z Tłokami. Wprawdzie zespół z Gorzyc wygrał w Opolu i w Ząbkach, a także zremisował w Bełchatowie, to w Ostrowcu nie powinien liczyć na zdobycze. W sobotę KSZO zagra w Bełchatowie i teoretycznie można liczyć na potknięcie wicelidera. GKS jednak nie walczy już o nic, a brak motywacji wyraził choćby porażkami z Zagłębiem i Hetmanem oraz bezbramkowym remisem z Tłokami.
Nie można zapominać o czwartym w tabeli Górniku Polkowice, który po serii niepowodzeń wygrał dwa ostatnie mecze, a w najbliższych trzech spotkaniach jest w stanie wywalczyć komplet punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska