Schodnia: Tragiczny wypadek
Do wypadku doszło o 10.55 na niestrzeżonym, choć oznaczonym mrugającym światłem, przejeździe kolejowym w miejscowości Schodnia koło Ozimka.
Samochód został doszczętnie zniszczony. Pociąg, zanim wyhamował, ciągnął samochód przez około 500 metrów.
Części samochodu są rozrzucone przy torowisku.
- To już kolejny wypadek w tym miejscu. Tu jest bardzo niebezpiecznie - mówili ludzie.
Jak dowiedział się nasz reporter, 47-latek wrócił wczoraj z Niemiec. Z 9-letnim synem jechał zatankować samochód.
Po godzinie 15.00 przywrócony został ruch pociągów na trasie.