Choć remont schodów, prowadzących do opolskiego kościoła na Górce, niedawno się rozpoczął, to już są pierwsze kłopoty. Wiele stopni nie nadaje się do ponownego użycia, a co gorsza konstrukcji - na której były zamontowane - nie ma sensu naprawiać.
- Wcześniej były wykonywane sondażowe odkrywki, ale to co innego, niż demontaż całości - przyznaje Mirosław Pietrucha, zastępca prezydenta Opola. - Schody są rzeczywiście w gorszym stanie niż początkowo zakładaliśmy. Wszystko wskazuje na to, że zawiniła woda, która przez dziesiątki lat spływała po schodach i niszczyła konstrukcję pod nimi. Obecnie jesteśmy na etapie analizy tego, co trzeba zmienić, aby schody na Małym Rynku można było nadal użytkować. Niewykluczone, że konieczne będzie zwiększenie budżetu inwestycji.
Autor projektu remontu będzie musiał wykonać dodatkowy projekt, a także uzgodnić go m.in. z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Mimo to urzędnicy ratusza podtrzymują, że inwestycja - obecnie warta 1,3 miliony złotych - powinna zakończyć się do 10 kwietnia, czyli tak jak pierwotnie ustalono.
Dr Dariusz Bajno, zastępca dyrektora ds. technicznych z Muzeum Śląska Opolskiego, które sąsiaduje z inwestycją, nie ma wątpliwości, że gdyby nie remont, to największe schody w mieście trzeba byłoby niebawem zamknąć.
- Rozbiórka ujawniła, że konstrukcji, na której zamontowano stopnie, prawie już nie ma - ocenia Bajno. - Zbrojenie zniszczyła woda, ale też czas. Z naszych informacji wynika, że obecny kształt schody uzyskały w połowie lat 20. XX wieku i od tamtej pory nie ma informacji o ich remoncie.
Niewykluczone, że to nie koniec niespodzianek, związanych z inwestycją. Wykonawca nie rozpoczął jeszcze opróżniania pomieszczenia pod schodami, gdzie leży gruz.
Ruszył remont schodów na Małym Rynku w Opolu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
