Ściany pękają, sufit się sypie, a gmina nic nie robi

Archiwum prywatne
Budynek w Dziewiętlicach nie pamięta remontu, a powódź sprzed dwóch lat jeszcze bardziej pogorszyła jego stan. Mieszkańcy mają żal do urzędników, że - ich zdaniem - bagatelizują sprawę.
Budynek w Dziewiętlicach nie pamięta remontu, a powódź sprzed dwóch lat jeszcze bardziej pogorszyła jego stan. Mieszkańcy mają żal do urzędników, że - ich zdaniem - bagatelizują sprawę. Archiwum prywatne
Kamienicę w Dziewiętlicach w 2009 roku podmyła rzeka Świdna. - Teraz ściany pękają, a w mieszkaniach mamy wilgoć i grzyb - alarmuje Beata Gawlik, jedna z lokatorek.

Zamieszkany przez cztery rodziny budynek należy do gminy Paczków. Pani Beata wraz z sąsiadami od kilku miesięcy próbuje zwrócić uwagę urzędników na jego fatalny stan techniczny.

- Dwa lata temu mieliśmy tutaj powódź i to podmycie przez wodę spowodowało pęknięcia w ścianach domu. Sąsiadka, która mieszka na parterze, ma w mieszkaniu wilgoć i rosnący na ścianie grzyb, a u mnie na piętrze w łazience odpadł sufit. Mimo remontu, który zrobiłam na własny koszt dwa miesiące temu, już widać nowe pęknięcia - opowiada lokatorka. - Urzędnicy bagatelizują sprawę, ale naszym zdaniem po powodzi stan budynku jest coraz gorszy i może zagrażać naszemu bezpieczeństwu.

Mieszkańcy boją się, bo pęknięcia na elewacji są coraz większe. Ich zdaniem, naruszona może być już cała konstrukcja budynku. - Chcieliśmy na własny koszt zrobić drenaż wokół domu, ale administrator się na to nie zgodził. Bez takiej zgody sami nic nie możemy zrobić, bo nie jesteśmy właścicielami - denerwuje się pani Beata.

Tymczasem właściciel budynku zapewnia, że mimo braku większych remontów jego stan nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców.

- Reagujemy na interwencje lokatorów, niedawno oglądaliśmy tę kamienicę - zapewnia Adam Kozłowski, naczelnik wydziału inwestycji i architektury Urzędu Miasta i Gminy w Paczkowie. - On nie jest podpiwniczony i trudno powiedzieć, że pęknięcia w ścianach spowodowała woda. Na pewno jednak nie zagrażają one mieszkańcom.

Problemu nie widzi także administrator domu.
- W czasie kontroli stwierdziliśmy tylko nielegalne podpięcie się mieszkańców do kominów i zagracony strych - zauważa Roman Łambucki, prezes Zakładu Usług Komunalnych i Mieszkaniowych w Paczkowie. - Na miejscu byli też pracownicy nadzoru budowlanego i oni także nie stwierdzili zagrożenia związanego z pęknięciami.

Prezes przyznaje jednak, że szczeliny widoczne w ścianach zewnętrznych trzeba będzie zabezpieczyć. - Profilaktycznie założymy na nie specjalne plomby. Myślę, że do końca roku te prace będą wykonane - zapowiada Roman Łambucki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska