Ścisłe centrum Opola bez samochodów?

Archiwum
Radny Ociepa proponuje, aby najpierw zamknąć ulicę Osmańczyka.
Radny Ociepa proponuje, aby najpierw zamknąć ulicę Osmańczyka. Archiwum
Na początek wyłączona z ruchu byłaby ulica Osmańczyka, a potem m.in. ulica Katedralna i Mały Rynek. Taką propozycję złożył radny Marcin Ociepa, ale urząd miasta na razie kręci nosem.

Wniosek w tej sprawie skierował do prezydenta Opola wiceprzewodniczący rady Marcin Ociepa (Razem dla Opola). W jego ocenie najwyższy czas, aby zabrać się za etapowe zamykanie ulic w ścisłym centrum miasta.

- To europejska, wręcz światowa tendencja, że centra miast zamieniają się w strefy wolne do samochodów, a przyjazne pieszym i rowerzystom - przekonuje Marcin Ociepa. - Dlatego powinniśmy dalej zachęcać i przekonywać opolan do przesiadania się na rowery czy korzystania z komunikacji miejskiej, a jednocześnie stopniowo ograniczać ruch samochodowy w centrum.

Radny proponuje, aby najpierw zacząć od zamknięcia ulicy Osmańczyka (z wyjątkiem aut dostawczych), a następnie ograniczyć ruch do dostawców i mieszkańców na Rynku, ulicy Koraszewskiego, Książąt Opolskich czy Krupniczej. Kolejnym etapem byłaby realizacja przebudowy Małego Rynku i zamknięcie go dla samochodów. Jak przekonuje Marcin Ociepa dzięki takim ruchom pojawiłoby się miejsce nie tylko na nowe ogródki piwne, ale i księgarnie czy sklepy z pamiątkami.

W urzędzie miasta pomysł oceniają jako ciekawy, ale na razie nierealny.

- Aby tak zmienić organizację ruchu należy wcześniej zbudować parkingi, na których można by zostawić samochody, a także zmodyfikować ofertę komunikacji miejskiej - przekonuje Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik prezydenta Opola. - Pomysł jest ciekawy, przewidywany już w miejskich planach zagospodarowania centrum, ale z jego realizacją trzeba jeszcze poczekać.

Podobnego zdania jest Agnieszka Maślak, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej w urzędzie miasta.

- Dopóki nie powstanie nowa trasa i most przez Odrę powinniśmy się od takich działań powstrzymać, bo kierowcy muszą mieć inną możliwość przedostania na drugą stronę miasta - tłumaczy Agnieszka Maślak. - Na razie widziałabym tylko jedno miejsce w ścisłym centrum, które można spróbować wyłączyć z ruchu. Chodzi mi o uliczkę Vaclava Havla, tuż obok skweru na Małym Rynku. Po jej zamknięciu ruch samochodowy odbywałby się ul. Staromiejską - dodaje naczelnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska