Pochodzący z Kędzierzyna-Koźla Anna Bieleń-Żarska i Robert Bieleń mieszkają obecnie w Nowym Jorku. Pani Ania grała w tenisa z sukcesami jeszcze w Polsce. Wspólnie z mężem Robertem zaszczepili miłość do tej dyscypliny swojemu synowi Sebastianowi.
Po raz pierwszy rakietę trzymał już jako dwulatek. W wieku sześciu lat rozpoczął regularne treningi i na korcie radzi sobie fantastycznie.
Jak powiedział nowojorskiemu radiu RAMPA Robert Bieleń, syn otrzymał pełne stypendium na naukę w prywatnej szkole Portledge. Został również wybrany do programu Players Development dla najlepszych 12-latków, mając zaledwie… 9 lat. Dzięki swoim wynikom, Sebastian ma możliwość trenowania na obiektach US Open z najlepszymi zawodnikami. Sam zresztą wygrał młodzieżowego Wielkiego Szlema, jak nazywa się w USA cykl zawodów dla wyjątkowo uzdolnionych dzieci.
Chłopak został zaproszony na finał turnieju US Open w którym Rafael Nadal zdobył swój 19. w karierze wielkoszlemowy tytuł, pokonując w finale Daniiła Medvedeva.
Dziesięciolatek wręczył Nadalowi puchar i tym samym pokazał się milionom widzów na całym świecie. Rodzina przyznała na portalach społecznościowych, że było to dla nich wielkie wydarzenie. Liczą na to, że ich syn kiedyś sam zagra w takim finale.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?