Sebastian Świderski kontra ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Echo Dnia
Sebastian Świderski
Sebastian Świderski Echo Dnia
- Dla mnie to wyjątkowe starcie. Chciałbym wyrównać stan rywalizacji i przyjechać do Kędzierzyna na piąty mecz - mówi Sebastian Świderski, trener Farta.

Dzisiaj w Kielcach miejscowy Fart podejmie Zaksę Kędzierzyn-Koźle w trzecim meczu ćwierćfinałów play off. Gra toczy się do trzech zwycięstw, a po dwóch starciach w Kędzierzynie-Koźlu nasza drużyna prowadzi 2-0.

- Mam nadzieję, że odrobimy straty i pojedziemy na piąty mecz do Kędzierzyna - mówi Sebastian Świderski, przez wiele lat podpora naszej drużyny i ikona siatkówki na Opolszczyźnie, a od tygodnia trener Farta. - To by się co niektórzy w Zaksie zdziwili. Dla mnie z wiadomych względów ta konfrontacja będzie wyjątkowa.

Klub z Kielc po dwóch meczach play off w Kędzierzynie-Koźlu pożegnał się z dotychczasowym trenerem Grzegorzem Wagnerem i zaproponował pracę "Świdrowi". Ten zapewnia, że wie jak pokonać swoją byłą drużynę.

- Musimy być ciągle agresywni i blisko naszego rywala - podkreśla Sebastian Świderski. - Nie ma takiego zespołu, który ciągle będzie grał na sto procent swoich możliwości. Dzisiejsza siatkówka jest grą tak szybką i skomplikowaną, że koncentracja zawsze gdzieś ucieka i zdarzają się momenty przestoju. Musimy czekać na taki moment Kędzierzyna i go wykorzystać. Jeśli wygramy ten pierwszy mecz, to wszystko jest możliwe. I wierzę, że tak będzie.

W kędzierzyńskim obozie nie dopuszczają myśli, iż rywalizacja z Fartem może się przedłużyć.
- Jedziemy po zwycięstwo i awans do kolejnej rundy play off - podkreśla Piotr Gacek, libero naszej drużyny. - Sukces w Kielcach otworzy nam drogę do półfinałów i strefy medalowej.

Po meczach w Kędzierzynie obie drużyny miały 11 dni przerwy. W obliczu niedawnej plagi kontuzji i chorób oraz systemu gry sobota-środa-sobota, więcej wolnego czasu pozwoliło na odpoczynek i spokojniejszy trening.

- Fizycznego wypoczynku nie było, bo mocno pracowaliśmy, ale mieliśmy czas na odpowiednią regenerację sił i odpoczynek psychiczny od meczów. A to duży plus - mówi popularny "Gato". - Ten okres wykorzystaliśmy na solidny trening w siłowni i na sali.

Piotr Gacek przyznaje jednak, że zmiana trenera może zmienić oblicze rywala Zaksy.

- Taka roszada w każdym zespole sprawia, że zawodnicy starają się zagrać najlepiej jak potrafią, by pokazać trenerowi swoją przydatność do drużyny i udowodnić, że nieprzypadkowo się znaleźli w ekipie - mówi libero kędzierzyńskiej drużyny. - Zmiana może działać w dwie strony: albo totalnie spięta drużyna przestaje grać, albo dostaje kopa i gra niewiarygodnie dobrze. Fart u siebie generalnie prezentował się bardzo dobrze, a Sebastian z pewnością będzie dodatkowym atutem gospodarzy. Nie ma co ukrywać, że nikt tak dobrze nie zna naszych mocnych stron i być może słabszych punktów. On zechce to wszystko wykorzystać. Spodziewamy się, że rywal zaprezentuje lepszą siatkówkę niż u nas, ale to nie może przesłonić nam naszych celów. To my jesteśmy faworytem tego starcia i zamierzamy awansować do półfinałów.

Trzecie spotkanie obu drużyn rozegrane zostanie dzisiaj w Hali Legionów w Kielcach. Jeśli gospodarze wygrają, to czwarty mecz odbędzie się jutro.

Gdyby Fart doprowadził do remisu w serii play off, to piąte decydujące starcie rozegrane zostanie w najbliższą niedzielę w Kędzierzynie-Koźlu. Zwycięzca w półfinale zmierzą się z lepszym z pary: Resovia Rzeszów - Tytan AZS Częstochowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska