Second handy. Polacy nie wstydzą się szmateksów

Redakcja
Paweł Stauffer
Używane ubrania kupuje już połowa Polaków. Jedni robią to z biedy, inni z fantazji. Second handów przybywa, a ich obroty idą w miliardy.

Katarzyna Kowalczyk z Opola na zakupy ciuchów z drugiej ręki wpada kilka razy w miesiącu. Często w towarzystwie 13-letniej córki. - Dziecko szybko rośnie, raz w roku trzeba wymienić całą garderobę. Kogo stać na to w zwykłych sklepach? Tu jest nie tylko taniej, ale i lepsza jakość. Często kupuję ubrania marki H&M i widzę, że te zagraniczne są w znacznie lepszym gatunku, niż z polskiego sklepu tej samej sieci - mówi.

Atrakcyjna cena to największy magnes przyciągający do second handów. W przeprowadzonych w lipcu 2010 badaniach tak odpowiedziało 60 proc. ankietowanych. Wszystko zależy od sytuacji finansowej klientów. W rodzinach, którym wiedzie się kiepsko używaną odzież kupuje się dwa razy częściej, niż w rodzinach w dobrej i średniej sytuacji. 88 procent najbiedniejszych klientów kupuje tam właśnie z powodu niskiej ceny.

- Niech pani patrzy - 80-letnia pani Zofia rozpina kurtkę i z dumą pokazuje sweterek. - Nowiutki, prawda? - Prawda. - Niezmechacony? - Faktycznie. - A wie pani, ile za niego dałam? Złotówkę!

Pani Zofia - 1100 zł emerytury, z których połowę wydaje na leki - od lat ubiera się tylko w używane. Na second handy mówi pieszczotliwie "lumpki". - Gdyby nie lumpki musiałabym chyba brać ciuchy z "peceku", albo caritasu.

Więcej czytaj w poniedziałkowym, papierowym wydaniu NTO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska