Sędziowie piłkarscy wyłonili swoich mistrzów w futsalu

Redakcja
Dawid Matyszczak
Arbitrzy z Kędzierzyna-Koźla (do lat 40) oraz z Nysy (powyżej 40 lat) zostali mistrzami Opolszczyzny w futsalu. W hali MOSiR-u w Niemodlinie „sprawiedliwi” rywalizowali o puchar przewodniczącej Kolegium Sędziów OZPN i jednocześnie mieli okazję do spotkania, często po latach.

- Rywalizacja na parkiecie jest ważna, ale to przede wszystkim spotkanie integracyjne dla arbitrów wciąż rozstrzygających mecze, jak i dla członków naszej organizacji, którzy już są na emeryturze – podkreślała Karolina Tokarska, przewodnicząca Kolegium Sędziów OZPN. - Dlatego cieszę się, że tak wielu były arbitrów skorzystało z naszego zaproszenia. Dziękuję też zaprzyjaźnionym firmom, bez których nie moglibyśmy zorganizować tych mistrzostw.

Na trybunach sędziowscy „seniorzy”, którzy nierzadko dzisiaj są obserwatorami, wspominali czasy, gdy sami rozstrzygali piłkarskie spotkania. A na parkiecie trwała nieustępliwa walka (grano w dwóch kategoriach wiekowych: do 40 i powyżej 40 lat). I oczywiście nie brakowało sędziowskich kontrowersji.

Szczególne „zagotowało” się w końcówce meczu starszej grupy pomiędzy reprezentacjami Kędzierzyna-Koźla a Nysy. Przy bezbramkowym wyniku nysanie przeprowadzili kontrę, którą nieczystym uderzeniem zakończył Jarosław Klecza. Piłka turlała się w kierunku pustej bramki i w ostatniej chwili jeden z obrońców ją wybił. Arbiter uznał gola, choć rywale przekonywali, że piłka nie przeszła całym obwodem linii bramkowej.

- Tutaj ilu obserwatorów, tylu znawców tematu. Dlatego sędzia prowadzący mecz musi zachować spokój i być pewny swojej decyzji – uważa Sebastian Stemplewski, jeden z arbitrów prowadzących turniej.
Po ostatnim gwizdku dyskusja przeniosła się jeszcze do stolika sędziowskiego, a zakończył ją bramkarz kędzierzyńskiej ekipy: - Gdybyśmy zastosowali technologię goal-line bramki by nie było, ale skoro sędzia uznał, to znaczy, że była.

- To najważniejsze, że nawet po trudnych sytuacjach, zawodnicy przybijają „piątki” i grają dalej – mówiła Karolina Tokarska. - A ja mam szczególną wdzięczność dla arbitrów, którzy zechcieli nam te zawody prowadzić, bo to najgorszy kawałek chleba, kiedy sędziuje się sędziom.
A turniejowe spotkania rozstrzygali: Łukasz Juszczyk (Prudnik), Krystian Gryszke, Sebastian Stemplewski (obaj Opole), Jan Pankala (Kędzierzyn-Koźle) i Marcin Podmostka (Kluczbork).

W kategorii młodszej mistrzowski tytuł wywalczył zespół z Kędzierzyna-Koźla, który na otwarcie turnieju przegrał 3-5 z Kluczborkiem, ale potem pokonał 5-3 Nysę i 6-2 Opole. Kolejne miejsca zajęły ekipy z Nysy, Opola i Kluczborka.
Reprezentacja Kędzierzyna-Koźla grała w składzie: Adam Bagiński, Przemysław Kowaczek, Grzegorz Marzec, Szymon Mendla, Paweł Niemiec, Paweł Nowak, Wojciech Nowak, Michał Płachta, Paweł Kopek. Kierownik Piotr Stefanides.

W grupie starszej mistrzami zostali sędziowie z Nysy, którzy zremisowali 3-3 z Opole oraz wgrali 1-0 z Kędzierzynem-Koźlem i 3-0 z Kluczborkiem. Kolejne miejsca: Kędzierzyn-Koźle, Kluczbork, Opole.
Nysanie grali w składzie: Marcin Biegun, Tomasz Dąbrowski, Jarosław Klecza, Rafał Mazański, Tadeusz Mróz, Arkadiusz Przystał, Arkadiusz Zadrożny. Trener Anna Kalita, kierownik Ryszard Wawro.

Indywidualne wyróżnienia – król strzelców: Przemysław Mielczarek (Kluczbork, 5 goli) i Jarosław Klecza (Nysa, 3 gole); najlepszy bramkarz: Wojciech Folęga (Nysa), Adam Piegza (Kędzierzyn-Koźle). Najstarszymi zawodnikami zmagań byli Wiesław Kucia (Kluczbork) i Tadeusz Mróz (Nysa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska