Segregacja śmieci: imienne kodowanie worków i surowe kary są nieuchronne? Większość Polaków deklaruje, że segreguje a naprawdę

OPRAC.:
Zbigniew Biskupski
Zbigniew Biskupski
Jeśli wskutek złej segregacji spółdzielnia mieszkaniowa czy wspólnota będzie musiała płacić rachunki za wywóz śmieci według taryfy nawet czterokrotnie wyższej od standardowej, ucierpią finansowo wszystkie rodziny - także te, które nie mają oporów przed wyrzucaniem ich do właściwych kontenerów, i to bez nadmiernej kontroli.
Jeśli wskutek złej segregacji spółdzielnia mieszkaniowa czy wspólnota będzie musiała płacić rachunki za wywóz śmieci według taryfy nawet czterokrotnie wyższej od standardowej, ucierpią finansowo wszystkie rodziny - także te, które nie mają oporów przed wyrzucaniem ich do właściwych kontenerów, i to bez nadmiernej kontroli. Szymon Starnawski /Polska Press
Deklaracje Polaków co do segregowania śmieci - to jedno, a sposób ich wyrzucania w rzeczywistości, to drugie. Nie mamy wciąż dostatecznej wiedzy, jak kwalifikować różne rodzaje odpadów, a gdy już przyjdziemy do altanki śmietnikowej, to najchętniej wszystkie worki - nawet posegregowane - często wrzucamy do pierwszego z brzegu kontenera. Czy tylko ścisła kontrola w postaci worków z osobistym kodem lub kamer oraz surowe kary, wzorem rosnących sankcji w prawie drogowym, wyegzekwują od nas przestrzeganie przepisów o odpadach?

Spis treści

Codzienne wyrzucanie śmieci wydaje się być rzeczą dziecinnie prostą, jednak to złudne wrażenie. Właściwa segregacja śmieci to dla Polaków nadal duże wyzwanie. Według wytycznych w 2025 roku gminy będą zobowiązane do selektywnej zbiórki odpadów aż w 55%.

Według danych około 2/3 Polaków deklaruje segregowanie śmieci, mamy w tej dziedzinie wiele do nadrobienia. Szczególnie ważna jest więc edukacja i kontrola mieszkańców, zwłaszcza na początku. W skrajnych wypadkach i w przypadku notorycznego łamania zasad mieszkańcy muszą liczyć się z karami.

Nawet czterokrotny wzrost opłat dla wspólnot?

Pozornie brak segregacji wydaje się rzeczą mało istotną, a nawet zbędną. To jednak złudne wrażenie. Za brak segregacji śmieci przewidziane są wysokie kary finansowe. Osiedla, na których mieszkańcy nie segregują odpadów, będą musiały zapłacić nawet czterokrotnie więcej niż te, na których mieszkańcy stosują się do nowych przepisów.

- Jako zarządca nieruchomości staramy się w przystępny sposób przedstawiać nowe wytyczne dotyczące segregacji. Na osiedlach, którymi zarządzamy, kilka razy dostaliśmy ostrzeżenia, że otrzymamy kary, bo nie osiągamy wymaganego poziomu segregacji. W takich sytuacjach odwoływaliśmy się i po ponownej analizie okazywało się, że spełniamy wymagania - mówi Mariusz Łubiński, prezes firmy Admus, zajmującej się zarządzaniem nieruchomościami.

Dalej tłumaczy, że działo się tak, nawet jeżeli niewłaściwe zachowanie dotyczy tylko jednego lokatora.

- Tam, gdzie najtrudniej zmotywować mieszkańców do segregacji i przekazywania odpadów do recyklingu, montujemy kamery i sprawdzamy, jak posortowane są śmieci. Wszystko po to, aby zidentyfikować osobę, która nie przestrzega zasad segregacji

- Problem nadal pozostaje nierozwiązany w przypadku budynków z zsypami, tam kontrola jest dużo trudniejsza, więc edukacja i promowanie właściwych postaw jest niezwykle istotne. Na szczęście budynków ze wspólnymi zsypami wewnątrz budynków jest coraz mniej i zauważamy, że mieszkańcy coraz rzadziej z nich korzystają. Z jednej strony jest to rozwiązanie wygodne, nie musimy wychodzić z budynku, jednak wiąże się z wyższymi opłatami, ponieważ do jednego kontenera wpadają wszystkie odpady - dodaje zarządca.

TOP6. NAJCHĘTNIEJ CZYTANE DZIŚ. Kliknij i przeczytaj!

Nawet ci co segregują mylą pojemniki, czyli jest tak jakby nie segregowali

Wszyscy są zgodni: stanowiący prawo i je egzekwujący - w kwestii segregacji śmieci, czy szerzej, promowania postaw proekologicznych kluczową rolę odgrywa edukacja.

- Na osiedlach którymi się opiekujemy, bardzo dbamy o to, aby wszyscy mieszkańcy po pierwsze wiedzieli, jak odpowiedzialnie wyrzucać śmieci, a po drugie, aby mieli łatwy dostęp do wszystkich kontenerów - mówi Mariusz Łubiński.

Z obserwacji wynika jednak, że mieszkańcy często wybierają ten kontener, który jest najbliżej, nawet jeśli jest przeznaczony dla innej grupy odpadów, niż chcą wyrzucić.

- Aby zapobiegać takim sytuacjom, staramy się, aby kontenery były w łatwo dostępnych miejscach i było ich wystarczająco dużo. Nie stosujemy kodów na workach, bo to kosztowne rozwiązanie, ale na obszarach, gdzie jest największy opór mieszkańców, może być ono jedynym skutecznym rozwiązaniem - ostrzega zarządca.

Odpowiedzialne wyrzucanie śmieci i ich segregacja to mała rzecz, jednak to właśnie małe kroki i symboliczne zachowania mają wpływ nie tylko na środowisko naturalne, ale również na domowy budżet.

Jeśli wskutek złej segregacji spółdzielnia mieszkaniowa czy wspólnota będzie musiała płacić rachunki za wywóz śmieci według taryfy nawet czterokrotnie wyższej od standardowej, ucierpią finansowo wszystkie rodziny - także te, które nie mają oporów przed wyrzucaniem ich do właściwych kontenerów, i to bez nadmiernej kontroli. Niestety taka jest cena odpowiedzialności zbiorowej.

Trwa głosowanie...

Eko różne ma oblicza. Jak dbasz o środowisko?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Segregacja śmieci: imienne kodowanie worków i surowe kary są nieuchronne? Większość Polaków deklaruje, że segreguje a naprawdę - Strefa Biznesu

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska