Sejm usłyszał o Tragedii Górnośląskiej

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Na zdjęciu od lewej: prof. Ryszard Kaczmarek, historyk z Uniwersytetu Śląskiego, poseł Ryszard Galla, posłanka Danuta Pietraszewska, Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor CMJW w Łambinowicach.
Na zdjęciu od lewej: prof. Ryszard Kaczmarek, historyk z Uniwersytetu Śląskiego, poseł Ryszard Galla, posłanka Danuta Pietraszewska, Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor CMJW w Łambinowicach. Archiwum Prywatne
W środę w polskim parlamencie odbyła się konferencja i wystawa poświęcona Tragedii Górnośląskiej. Wielu posłów po raz pierwszy dowiedziało się o Łambinowicach i wywózkach Niemców ze Śląska.

W konferencji obok parlamentarzystów i gości z różnych regionów Polski uczestniczyli także członkowie mniejszości niemieckiej ze Śląska Opolskiego i województwa śląskiego (łącznie dwa autokary). Ale sympozjum poświęcone Tragedii Górnośląskiej adresowane było przede wszystkim do tych odbiorców, którzy i zbrodniach Armii Czerwonej i prześladowaniach Niemców przez komunistyczną administrację w PRL-u często nie wiedzieli nic.

Badacze z Instytutu Pamięci Narodowej i innych placówek badawczych przedstawili grabieże i morderstwa żołnierzy Armii Czerwonej, wypędzenia Niemców i funkcjonowanie powojennych obozów dla ludności niemieckiej.

- Największą owację otrzymała pani Edyta Klosok, mieszkanka Radawia w gminie Zębowice, która jako świadek czasu opowiadała, jak z matką i starszym rodzeństwem (jako rodzina niemiecka) dostała się do obozu w Łambinowicach. Matkę zastrzelono. Dzieci miały trafić do domu dziecka w rosyjskiej strefie okupacyjnej. Uratował je dziadek, który potem je wychowywał - mówi Damian Hutsch, lider TSKN w powiecie oleskim i współorganizator konferencji.
Kończącą sympozjum dyskusję panelową poprowadził poseł MN Ryszard Galla, który zorganizował konferencję przy współpracy z Sejmową Komisją Mniejszości Narodowych.

- Jeden z posłów z Zachodniopomorskiego podszedł do mnie w przerwie, by podziękować - mówi poseł Galla. - Był niezwykle zaskoczony tym, co usłyszał. To była dla niego zupełnie nowa wiedza.

Podobny walor edukacyjny miała towarzysząca konferencji, a umieszczona w holu głównym Sejmu wystawa "Rok 1945 na Górnym Śląsku" przygotowana przez katowicki oddział IPN. Wystawa była dostępna w tym miejscu na tydzień przed konferencją. Oglądali ją nie tylko posłowie, także goście i uczestnicy wycieczek do parlamentu.

- Jeden z gości z województwa lubuskiego - opowiada Ryszard Galla - po obejrzeniu wystawy przypomniał sobie, że w jego miejscowości Rosjanie także rozstrzeliwali Niemców. Wraz z nimi zamordowano również Polaka wywiezionego tam na roboty. To jest może najważniejsze oddziaływanie edukacyjne konferencji i wystawy, że wydarzenia, które dotychczas należały do historii domowej i mówiło się o nich tylko z bliskimi w zaufaniu, stają się krok po kroku elementem oficjalnej historii, dostępnej w książkach i obecnej w badaniach naukowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska