Mnich, biologiczny syn św. Pawła, kreśli wielkim piórem litery tak duże, iż widać je z sypialni zamku Schweinitz, gdzie noc przed ogłoszeniem tez Lutra śni o nich książę Fryderyk. Pióro mnicha rozrasta się tak, iż sięga od Wittenbergi do Rzymu. Przekłuwa ucho rzymskiego lwa i strąca tiarę z głowy Papieża. Mnich wyjaśnia, że jest to pióro stuletniej gęsi. Wszak w 1415 r. na stosie został spalony Jan Hus. Hus znaczy gęś.
Rycina pokazuje Lutra w trzech miejscach. W pierwszym Luter pisze tezy na drzwiach wittenberskiej katedry. W drugim naucza tłumy. W trzecim znajduje się między Schweinitz a Rzymem. Na Lutra spływa z nieba strumień światła. Widać też gęś płonącą na stosie. Ktoś zbiera włókna z pióra, którym Luter pisze na drzwiach. Ktoś inny bezpośrednio z płonącej gęsi.
Biografowie Marcina Lutra twierdzą, że drzeworyt i opis snu dowodzą prawdziwości pierwszego, reformatorskiego kroku Lutra, prawdziwości kwestionowanej od początku. Niektórzy przyznają jednak, że jest niewiele dowodów potwierdzających, iż Marcin Luter faktycznie przybił swoje tezy do drzwi katedry wittenberskiej.
Doskonałe manipulacje jednak nie istnieją. Zawsze zawierają element auto-demaskacji. Sen Fryderyka Mądrego ujawnia ważny szczegół. Głównym inicjatorem reformacji jest Fryderyk Elektor Saski, przywódca obozu antyhabsburskiego. Luter spełnia rolę katalizatora, który skupia na sobie fascynację naśladowców i sprzeciw obrońców Kościoła. Cały scenariusz rozwoju reformacji wychodzi z umysłu księcia Saksonii Elektorskiej, który oficjalnie nigdy nie wypowiedział posłuszeństwa Kościołowi. I jeszcze jeden szczegół. Wartburg, dokąd miał być porwany Luter i przetrzymywany w tamtejszym zamku, gdzie miał spisać swoje pierwsze traktaty, znajduje się między Rzymem a Schweinitz. Prosta droga do Rzymu omija Wartburg. Ale można z niej nieco zboczyć. Zaś ilość pism skomponowanych tam przez Lutra przekracza możliwości jednego człowieka.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?